Kolbuszowianka minimalnie lepsza od Crasnovii

Lepszą okazję do objęcia prowadzeni mieli goście. Pojedynek sam na sam z Mateuszem Koziołem przegrał jednak Konrad Stępień. Groźnie, lecz niecelnie uderzał także Paweł Rebizak. Po zmianie stron Crasnovia grała z kontry.

Adrianowi Szczepańskiemu ani Tomaszowi Komisarzowi nie udało się zaskoczyć Kozioła. Joniec zaś zatrudniany był przez Stanisława Prusia i Łukasza Gorzelanego. Kolbuszowianka dopięła swego dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem. Gola na wagę trzech punktów zdobył kapitan "Kolby" - Stanisław Pruś.

- Konrad powinien wykorzystać tę sytuację, ale za daleko wypuścił sobie piłkę. Uczulałem moich zawodników na grę Stanisława Prusia, który zawsze szuka takich okazji jak ta, po której straciliśmy gola - mówił Przemysław Matuła, trener Crasnovii.

- Cieszę się z tego, że moi piłkarze konsekwentnie dążyli do zdobycia bramki. Graliśmy pod presją, bo rundę rozpoczęliśmy niemrawo i bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa - podkreślał Andrzej Jaskot, trener Kolbuszowianki.

KOLBUSZOWIANKA - CRASNOVIA KRASNE 1-0 (0-0)
1-0 Pruś (80-głową, po centrze Jakuba Cetnarskiego)

KOLBUSZOWIANKA: Kozioł - Ł. Gorzelany (76. D. Pik), Marszałek, Kołacz, Dec (61. Krupiński) - J. Cetnarski (89. Selwa), Pisarczyk, Abramowicz, Micek - Pruś, Korab (68. P.Pik).

CRASNOVIA: Joniec - Górak, Burak, Drapała, Goleś - Rozborski (85. Kluz), Baran, Parys, Szczepański - Rebizak (81. T. Zieliński), Stępień (56. Komisarz).

SĘDZIOWALI: Filip Kosak oraz Michał Czubat i Rafał Weber (Stalowa Wola). ŻÓŁTE KARTKI: J. Cetnarski. WIDZÓW: 170.

Noty dla piłkarzy i sędziego w poniedziałkowych Nowinach