- Lepiej mieć w domu wybraną gotówkę. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy po wprowadzeniu stanu wyjątkowego. A co, jeśli nasze konta zostaną przejęte dla dobra państwa? - tłumaczy jedna z klientek.
Mamy komentarz ekonomisty.
- To, co obecnie obserwujemy to efekt paniki. W dużych marketach mamy pełno kupujących, w małych osiedlowych sklepach spokój i normalną sytuację
- mówi Dominik Łazarz, ekonomista z WSIiZ w Rzeszowie.
Co do oszczędności i naszych pieniędzy w banku, to nie są one w żaden sposób zagrożone. Nawet w najgorszym scenariuszu państwo gwarantuje środki do 100 tys. euro poprzez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Owszem, nie ulega wątpliwości, że pandemia koronawirusa wpłynie negatywnie na gospodarkę, czy na giełdę papierów wartościowych. Jednak efekt tego odczujemy później.
Banki chcą naszych pieniędzy. Zapłacimy ujemne odsetki?