Kolejna burzliwa dyskusja na dzisiejszej sesji w Rzeszowie


Projekt uchwały oddającej w wieczyste użytkowanie 1,3 ha miejskiego gruntu był dzisiaj omawiany po raz drugi.

Urzędnicy przekonywali, że podpisując umowę z inwestorem zastrzega, że między domkami jednorodzinnymi musi zbudować cztery korty tenisowe, w tym dwa kryte.

- To nieuciążliwy sąsiad. Mieszkańcy nie muszą się go obawiać - tłumaczył Grzegorz Tarnowski, dyrektor Biura Gospodarki Mieniem UM.

Ale to nie przekonało części radnych oraz przewodniczącego rady osiedla Drabinianka, który przekonywał, że w tym miejscu powinno powstać ogólnodostępne boisko do piłki nożnej. W tej kwestii radni mocno się podzielili.

Czesław Chlebek z Rozwoju Rzeszowa przekonywał, że który to dobry kierunek. Grupa radnych prawicy, na czele z Robertem Kultysem i Jerzym Cyprysiem przekonywała, że z podjęciem uchwały należy się wstrzymać i przedyskutować temat z mieszkańcami. Ostatecznie uchwala nie została podjęta.

Na wniosek Rozwoju Rzeszowa temat zostanie jeszcze raz przedyskutowany z mieszkańcami ul. Zielonej i Granicznej.

- Zorganizujemy wyjazdowe posiedzenie komisji gospodarki komunalnej lub sportu i zaprosimy na nie mieszkańców. Dogadamy szczegóły, wysłuchamy ich głosów i wtedy podejmiemy decyzję - tłumaczy dzisiejszą decyzję Wiesław Buż, radny SLD. 


Więcej o problemie mieszkańców Drabinianki w jutrzejszym, papierowym wydaniu Nowin.