Kolejna porażka Developresu choć punkt był blisko [RELACJA, ZDJĘCIA]

Forma obu zespołów falował a w tym meczu niczym sinusoida. Rzeszowianki bardzo dobrze weszły w to spotkanie, po wyrównanym początku zaczęły odskakiwać rywalkom. Przy stanie 15:11 dla rzeszowianek Ana Otasević zablokowała rywalki i Developres schodził na drugą przerwę techniczną z pokaźną pięciopunktową przewagą.

Niestety to nie wystarczyło, bo zaraz po wznowieniu gry i serii dobrych zagrywek Karoliny Różyckiej miejscowe odrobiły znaczną część strat, a chwilę potem, gdy Joanna Kapturska zaatakowała w aut było 18:17 dla gospodyń. W ostatniej chwili rzeszowianki wróciły do gry, obroniły trzy piłki setowe, ale przy czwartej znów pomyliła się Kapturska.

Pozostałe sety były jednostronnym widowiskiem. W drugim dąbrowianki sprawę załatwiły już na początku. Skuteczne bloki najpierw na Paulinie Głaz, a potem na Anie Otasević skutecznie zniechęciły ekipę przyjezdną i dały pewne prowadzenie, które bardzo szybko rosło.

Gdy wydawało się, że mecz skończy się bardzo szybko, rzeszowianki odrodziły się. Na parkiecie pojawiły się Magda Jagodzińska i Wesela Bonczewa. Obie wraz z Magdą Hawryłą uszczelniły rzeszowski blok, który przy dobrej zagrywce naszej drużyny kilkakrotnie zapunktował. Do tego doszła skuteczna gra w ofensywie Agaty Skiby i tym razem to nasz zespół rozgromił rywalki.

Niestety nie wiedzieć czemu kompletnie nie przełożyło się to na kolejny set. Sanja Popović skutecznymi atakami wyraźnie wytrąciła pewność siebie naszym siatkarkom, które rozbijały się o blok rywalek. Znów presji nie wytrzymywała Bonczewa, która przecież kilka minut wcześniej była znakomita. U rywalek do końca szalała Popović.

Rzeszowianki nadal zajmują ostatnie miejsce w tabeli (4 punkty), MKS jest trzeci (33). Kolejny mecz nasza drużyna zagra 30 stycznia z Legionovią.

Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Developres SkyRes Rzeszów 3:1 (26:24, 25:14, 13:25, 25:12)