Kolejne zatrzymania w sprawie kradzieży luksusowych samochódów

Samochody kradzione były na terenie Unii, a następnie przewożone na Ukrainę. Ze wschodu przez przejście graniczne w Medyce, auta przewożone były jako przedmioty zabezpieczeń bankowych w związku z zaciągniętymi kredytami na ich zakup. Podczas przejazdu przez granicę do Polski nie figurowały jeszcze w międzynarodowych bazach policyjnych jako utracone. 

W Polsce legalizowano je dokonując rejestracji na terenie całego kraju przy wykorzystaniu fałszywych dokumentów niemieckich, czeskich i hiszpańskich.

Rejestracji dokonywały tzw. słupy, czyli podstawione osoby, które za swoją "usługę" otrzymywały ok. 500 złotych. Zarejestrowanych w ten sposób pojazdów mogło być kilkadziesiąt.

W sumie zatrzymano 14 osób w wieku od 22 do 64 lat. Są to mieszkańcy Przemyśla, Krakowa, Katowic, Gorzowa Wielkopolskiego, Warszawy, w tym pięciu obywateli Ukrainy. 

Policjanci przeszukali w sumie 42 miejsca m.in. trzy komisy samochodowe. Zabezpieczono 14 luksusowych samochodów osobowych takich marek jak lexus, jaguar, mercedes czy BMW o wartości ok. 1 mln 400 tys. złotych.

Siedmiu zatrzymanym Prokuratura Okręgowa w Przemyślu przedstawiła zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Pozostałym osobom postawiono zarzuty paserstwa.