Otóż na mecze w pierwszej i drugiej lidze nie będą już nagminnie jeździć delegaci, którzy brali niemałe pieniądze za wykonywanie zadań, które czasami wydawały się być śmieszne, albo nawet absurdalne.
Od rundy wiosennej delegaci zjawiać się będą tylko na meczach niosących ze sobą możliwość wydarzeń nie mających ze sportem wiele wspólnego. Tak może być na przykład w przypadku derbów. Dotychczasowe obowiązki delegata przejmą teraz obserwatorzy pracy sędziego i powinni sobie doskonale z tym poradzić.
- To bardzo dobra zmiana. Teraz panowie szukający "dziury w całym" nie będą musieli liczyć palących się rac na stadionach, bo pirotechnika ma być dozwolona. A jak będzie się działo coś złego, to obserwator tak samo to zobaczy jak delegat i opisze gdzie trzeba. To była paranoja, ale nikt głośno o tym nie mówił obawiając się konsekwencji. Teraz powoli zaczyna iść ku normalności - powiedział nam jeden z działaczy klubu funkcjonującego strukturach stalowowolskiego podokręgu piłkarskiego.
Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości obserwatorzy znikną też z większości spotkań nie tylko pierwszej i drugiej ligi, ale także z ekstraklasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zanim stała się gwiazdą, Pakosińska wyglądała jak inna osoba! Poznalibyście ją?
- Absolutne szaleństwo na nowej okładce Maryli Rodowicz. Wygładzili nawet haluksy!
- Tak Kozidrak spełnia się jako babcia. Paparazzi przyłapali ją na luzie i bez doczepów
- Sykut straci posadę w "Tańcu z Gwiazdami"? Oto, co mówi o planach na przyszłość