Komitet z Podkarpacia chce zakazu zapłodnienia in vitro. Projekt trafił do Sejmu

Dzisiaj w południe Jacek Kotula, przewodniczący Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej ,,Contra in vitro", złożył w Sejmie obywatelski projekt ustawy w sprawie całkowitego zakazu stosowania w Polsce metody in vitro.

- To inicjatywa naszego obywatelskiego komitetu, który dąży do całkowitego zakazu sztucznego zapłodnienia - mówi Jacek Kotula. - Zebraliśmy pod tym projektem ponad 160 tys. podpisów osób, które ten projekt poparły. Cieszymy się, że nam ludziom z małych, biednych miejscowości udało się to zrobić.

Komitet jego założyciele zarejestrowali w Sejmie trzy miesiące temu. Jego członkowie musieli zebrać 100 tys. podpisów, żeby projekt mógł trafić pod obrady.

- Zebraliśmy ich 160 tysięcy - cieszy się Kotula. - Żeby nasz projekt przeszedł musimy mieć poparcie posłów. Niektórzy już je nam obiecali. Piszemy do nich, wysyłamy informacje o naszej akcji. Mamy nadzieję, że poprą ten projekt.

Autorzy projektu chcą, aby w Polsce metoda in vitro była całkowicie zakazana, proponują także wprowadzenie kary 3 lat więzienia za tworzenie ludzkich zarodków poza organizmem kobiety i od 5 do 25 lat za eksperymenty na embrionach. Sejm musi się zebrać w tej sprawie w ciągu trzech miesięcy od złożenia podpisów.
Zapłodnienie in vitro, czyli zapłodnienie pozaustrojowe to metoda zapłodnienia ssaków, także człowieka, poprzez doprowadzenie do zapłodnienia komórki jajowej w warunkach laboratoryjnych, poza ciałem samicy.

Standardem w technikach zapłodnienia in vitro jest metoda polegająca na wprowadzeniu do komórki jajowej pojedynczego plemnika przy użyciu specjalnych igieł, mikromanipulatorów i mikroskopu. Po kilku dniach hodowli zarodek umieszcza się w macicy.

W Polsce pierwszego zapłodnienia in vitro dokonał w 1987 prof. Marian Szamatowicz z Kliniki Ginekologii Akademii Medycznej w Białymstoku