Koniec konfliktu w szpitalu w Krośnie. Lekarze wycofali wypowiedzenia

- Sytuacja wraca do normalności - ocenia Mirosław Leśniewski, następca Mariusza Kocója w lecznicy w Krośnie. - Jestem po pierwszych rozmowach z lekarzami. Mam nadzieję, że konflikt został na stałe zażegnany.

Obie strony dały sobie w pierwszym dniu kredyt zaufania. Lekarze obiecali: będziemy współpracować. Taką samą deklarację złożył Mirosław Leśniewski.

- Nowy dyrektor jest rozsądnym i mądrym człowiekiem. Będzie mógł spokojnie zarządzać, bo my rządzić nie chcemy - twierdzi chirurg Antoni Jakubowicz.
Czy Leśniewski w szpitalu wprowadzi rządy "silnej ręki"?

- Mam taki styl zarządzania, że dopóki mogę, próbuję konsultować swoje posunięcia. Dopiero, gdy widzę, że nie da się osiągnąć porozumienia, decyduję się na opcję najlepszą według mnie. Czasami wbrew woli ogółu - przyznaje. Ale dodaje też, że marchewka jest skuteczniejsza niż kij.

- Wszyscy liczymy na to, że wraz ze zmianą dyrektora zmieni się sposób zarządzania - mówi Piotr Jurczak, wiceprzewodniczący ZZL.

Leśniewski na konkretne decyzje daje sobie czas, ale na pewno nie zlikwiduje elektronicznego monitoringu czasy pracy wprowadzonego przez poprzednika. Czytniki zostaną, a nawet będzie ich więcej.

- Ale zmodyfikuję ten system - zapowiada. - Nie może być narzędziem do szykanowania pracowników. Dyrektor zapowiada też zmiany w funkcjonowaniu szpitalnego oddziału ratunkowego.

Lekarze mieli dziś cały dzień, aby wycofać wypowiedzenia. Każdy musiał to zrobić na piśmie. Jak się dowiedzieliśmy, nie wszyscy wracają do pracy. Niektórzy zmęczeni przedłużającym się konfliktem, postanowili odejść do innych szpitali.

Leśniewski chce, by szpital w Krośnie się rozwijał i był jednym z najlepszych w województwie.

- Jeszcze nie wiem, jakimi środkami to osiągnę, ale taki mam cel - mówi. - Mam nadzieję, że ten szpital zacznie wychodzić na prostą, zwłaszcza, że sytuacja w finansowaniu służby zdrowia jest krytyczna.

Nowy dyrektor spotkał się z kierownikami i ordynatorami, także reprezentacją związku zawodowego lekarzy. Rozmawiał też ze swoim poprzednikiem Mariuszem Kocójem. Przekazał mu oficjalnie Wojewódzki Zespół Specjalistyczny w Rzeszowie, którym dotychczas kierował. - Oddaję placówkę zmodernizowaną, dobrze wyposażoną i z płynnością finansową.