O lekarzu Bodnarze z Przemyśla stało się głośno kilka tygodni temu, gdy media poinformowały, że z powodzeniem stosuje amantadynę w leczeniu pacjentów zarażonych koronawirusem.
- W okresie luty – październik mam udokumentowane ponad 100 przypadków wyleczeń i codziennie przybywa ich lawinowo po kilkanaście. Znaczna ich część była o dość ostrym przebiegu. Część chorych miała choroby współistniejące, tak obciążające przy zachorowaniu
- opisywał na stronie internetowej swojej przychodni Włodzimierz Bodnar.
Dalej, jako przykład, podawał również swoją osobę.
- Obecnie sam jestem w okresie rekonwalescencji i na kwarantannie po przeżyciu ciężkiego ataku COVID-19 (potwierdzony testem RT-PCR). Mam 59 lat i ze względów kardiologicznych należałem do wysokiej grupy ryzyka. Stosując moją metodę leczenia, objawy zaczęły się cofać po 48 godzinach od rozpoczęcia leczenia. Obecnie czuję się na tyle dobrze, całkowicie wyleczony i by móc samodzielnie - zapewniał.
Amantadyna zaczęła znikać z aptek
Włodzimierz Bodnar należy do najbardziej uznanych lekarzy z Przemyśla. To pediatra i specjalista chorób płuc. Z bogatym, 30-letnim doświadczeniem.
- Twierdzę, że przy tym sposobie leczenia w ciągu 48 godzin można ustabilizować co najmniej 99 proc. ciężkich przypadków w Polsce, przebywających obecnie w leczeniu szpitalnym, a po tym okresie następuje okres kilkudniowego zdrowienia — przekonywał na stronie internetowej przychodni.
Ludzie zaczęli wierzyć w jego metodę. Amantadyna jest lekiem na receptę, szybko zaczęło go brakować w aptekach. Jednak, gdy sprawa nabrała ogólnopolskiego rozgłosu, Bodnar musiał spasować. Tłumaczył się odgórnymi naciskami. Jego sprawą zajął się rzecznik odpowiedzialności dyscyplinarnej lekarzy. Przestał leczyć nowych pacjentów koronawirusowych.
Włodzimierz Bodnar chce by skuteczność amantadyny została przebadana
Jednak leczenia amantadyną coraz częściej próbują inni lekarze, oczywiście nie tylko w Polsce. Bodnar podjął kolejną próbę wprowadzenia jego metody walki z COVID-19. Chce, aby skuteczność leku została przebadana.
Tłumaczy, że zgodnie z zapowiedziami świata nauki w Polsce, gdy tylko pojawią się przesłanki naukowe o skuteczności amantadyny, można przystąpić do dalszych badań.
- Takie informacje pojawiły się w poprzednim tygodniu w prestiżowym czasopiśmie naukowym Nature, które wskazuje amantadynę, jako lek, który może blokować rozwój wirusa SARS-CoV-2 w organizmie. Czas negacji się skończył
- twierdzi przemyski lekarz.
Amantadyna w Sejmie. Lekarza wspierają posłowie Konfederacji
O swojej terapii leczenia COVID-19, za pomocą amantadyny, lekarz z Przemyśla mówił w piątek na konferencji w Sejmie. Posłowie Konfederacji domagają się, aby rząd pozwolił na jej stosowanie.
- Polski rząd szuka daleko tego, co być może jest blisko. Być może polskie państwo nie pomaga w tym, a nawet przeszkadza. Doktor Bodnar od wielu miesięcy próbuje zwrócić uwagę polskiego rządu na swoją terapię. Do tej pory bezskutecznie. My jako wolnościowcy uważamy, że każdy ma prawo leczyć się w taki sposób, w jaki chce. Biurokratyczne przeszkody, które stawiają urzędnicy, tylko przeszkadzają w sytuacji, kiedy człowiek chce sam zaryzykować
— mówi Dobromir Sośnierz, poseł Konfederacji.
Włodzimierz Bodnar zapewnia o jej skuteczności.
- Ten lek jest znany od wielu lat, nie jest to jakieś nowum. Praktycznie ma znikome odczyny, czy powikłania z tego powodu. Do tej pory nie mamy żadnego leku przyczynowego. Całe leczenie na świecie jest tylko leczeniem objawowym. I nie czarujmy się, jeżeli człowiek ma trochę odporności, to przeżyje. Jeżeli nie, to umrze czy ma powikłania. Prowadzę terapię amantadyną. Jest to jedyny lek przyczynowy. Ja prowadzę terapię dodatkową. Nie zabrałem nic żadnemu lekarzowi, żadnemu profesorowi z leków, które on stosował. Ten lek daje szanse państwu na wyjście z pandemii. Uważam, że Polska ma ogromną szansę, aby pokazać światu, że potrafimy sobie poradzić - podczas konferencji w Sejmie mówił lek. Bodnar.
- Leczenie moje jest skuteczne, sprawdzone. Na dzisiaj wiele osób jest wyleczonych. Wielu lekarzy w Polsce leczy. Nie mówimy w tej chwili o dwustu, trzystu przypadkach. Mówimy nawet o kilku tysiącach. Bo takie mamy dane od ordynatorów, lekarzy. Wielu czeka na mój dzisiejszy głos. Jestem w stanie skonfrontować się z każdą kliniką
- zapewnia Bodnar.
Poseł Sośnierz dziwi się, dlaczego osoby odpowiedzialne za zdrowie Polaków, nie wyraziły zainteresowania metodą stosowaną z powodzeniem przez Włodzimierza Bodnara.
- Leczenie jest skuteczne. Gdyby podjęto próby jakichkolwiek rozmów, lek już dawno byłby wprowadzony na rynek. Nie byłoby tylu nieszczęść ludzkich i tragedii — twierdzi Bodnar.
Skuteczność leczenia amantadyną jest jednak poddawana w wątpliwość przez część środowiska lekarskiego, w tym decydentów. Uważają oni ten lek za przestarzały i o niskiej skuteczności.
- Domagamy się, aby państwo polskie jak najszybciej przestało stawiać przeszkody tym lekarzom, którzy chcieliby amantadynę stosować i tym pacjentom, którzy chcieliby się na taką terapię zgodzić - mówi poseł Sośnierz.
FLESZ: Antydepresant łagodzi przebieg koronawirusa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Patrzymy na to, co Manowska pokazuje na urlopie. Niektórzy powiedzą, że to wstyd
- Tak Jacek Zieliński zachował się po śmierci Młynarskiego. Pracowali ze sobą latami
- Dariusz Wieteska jest już po rozwodzie. Znajomy aktora zdradził nam szczegóły!
- Pamela Anderson ma już prawie 60 lat! Oto, jak teraz wygląda. Rezygnuje z silikonu!