Koszykarski weekend na Podkarpaciu

Przeciekawy weekend będą mieli podkarpaccy fani basketu. W sobotę rewelacyjny MOSiR Krosno podejmie Żubry Białystok. Niedziela upłynie pod znakiem derbów: Resovia zagra z Siarką, Sokół ze Stalą.

Krośnianie zewsząd zbierają gratulacje, po tym jak w środę wbili w parkiet AZS Kalisz. MOSiR jest liderem i nikt z jego kibiców nie wyobraża sobie, że Żubry uratują w Krośnie skórę.

- Sami jesteśmy zaskoczeni - mówi Przemysław Hajnsz, skrzydłowy MOSiR-u.

- Gramy coraz lepiej, zgranie drużyny nie szybko nam poszło. Nie wpadamy jednak w hurraoptymizm. Nic samo się nie wygra, a rywal nie położy na parkiecie. Poprzednie mecze to już historia. Trzeba znów zasuwać, walczyć. Musimy być skoncentrowani.

Problemy i nadzieje

W Łańcucie Sokół rozegra derby ze Stalą. Mecz miał się odbyć w Stalowej Woli, ale w hali przy ul. Hutniczej zaplanowano galę bokserską (w ostatniej chwili ją odwołano). Akcje gości po przegranej w Tarnobrzegu stoją nisko.

- Z Siarką było źle i w obronie i ataku - mówi Rafał Partyka, rozgrywający Stali.

- Wiemy, że Sokół nie ma klasycznego playmakera, ale i u nas nie jest z tym różowo. Brakuje nam Pawła Pydycha, a ja skręciłem nogę. Może zdążę się wyleczyć. Mamy tylko jedno zwycięstwo i po derbach z Siarką poważnie rozmawialiśmy w szatni. Musimy się obudzić.

- Problemami Stali się nie pocieszamy, bo sami mamy swoje - mówi Dariusz Kaszowski, coach Sokoła.

- Nie gramy dobrze w ataku. Wiele punktów nie tracimy, ale musimy poprawić skuteczność pod koszem rywali. Rywal to zespół z potencjałem na obwodzie. Czeka nas dużo pracy, ale wierzę w drużynę. W tamtym sezonie dwa razy ograliśmy Stal. Teraz mamy nowy team, ale cel ten sam.

"Wilki" kontra.,.. dawne "Wilki"

Nowy w Siarce

Sergiusz Prażmo (21 lat, 205 cm) były gracz Startu Lublin w przyszłym tygodniu zostanie graczem Siarki. - To sprawny skrzydłowy. Da nam większe pole manewru w operowaniu młodzieżowcami - mówi coach tarnobrzeżan.

Siarka, która w środę posmakowała pierwszego zwycięstwa, zamierza kuć żelazo w Rzeszowie.

- Wszystkim ulżyło, było nam wstyd po poprzednich meczach - mówi Piotr Miś, center Siarki.

- Wierzymy, że forma rośnie i zaczniemy się piąć w górę tabeli. W Rzeszowie trzeba zrobić to, co przeciw Stali, zagrać z determinacją. Grałem w Resovii i to nie jest dla mnie pierwszy lepszy mecz. Postaram się udowodnić działaczom, że zrobili błąd rezygnując ze mnie po poprzednim sezonie.

Resovii po batach zebranych w Tychach ciężko się będzie pozbierać, ale derby wyzwalają dodatkowe siły.

- W środę były pozycje, ale totalnie zawodziła skuteczność - mówi Bogusław Wołoszyn, coach "Wilków".

- Drugi taki mecz nie powinien się przydarzyć. Wiadomo, rywal ma lepszy skład, kilku były resoviaków składzie, którzy przez to mają dodatkowa motywację do walki. Ale jeśli wróci nam skuteczność, możemy powalczyć o pierwsze zwycięstwo