Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarz MOSiR-u: Zarzuty trenera są nie fair

Tomasz Ryzner
Piotr Pluta uważa, trener Ryszard Żmuda za bardzo dał się ponieść emocjom.
Piotr Pluta uważa, trener Ryszard Żmuda za bardzo dał się ponieść emocjom. Tomasz Jefimow
Rozmowa z PIOTREM PLUTĄ, koszykarzem I-ligowego MOSiR-u Krosno

- Zostałem zwolniony dwuosobowo, przez wiceprezesa Florka i kapitana drużyny, który był nielojalny, nadawał na mnie u działaczy. To słowa trenera Ryszarda Żmudy.
- Mocne. Nigdy takich na swój temat nie słyszałem. Co ja na to? Nie chcę się wdawać w przepychanki z trenerem.

- Trener przekonuje, że jest pan szarą eminencją drużyny, która rządzi większością zawodników.
- Żadnych konfliktów w drużynie związanych z moją osoba nie było.

- Tak zwanej chemii między panem a szkoleniowcem pewnie też nie.
- Jakie te relacje były, takie były, ale zawsze wychodziłem na boisko i dawałem z siebie wszystko. Jestem zawodnikiem i mam robić swoje. Nigdy mi do głowy nie przyszło, żeby coś robić na złość, grać przeciw trenerowi, klubowi czy tym podobne, Zarzuty trenera są nie fair. Pamiętam, że gdy pierwszy raz pracował w MOSiRze też się żalił, że zawodnicy chodzą do prezesów. Trener nie potrafił się chyba pogodzić z faktami i szukał winnych.
- Według trenera w czasie jednej z odpraw drużyny demonstracyjnie go pan lekceważył, puszczał balony z gumy do żucia.
- Przecież to zarzut śmiechu wart. Nie zasługuje na komentarz. Pięć lat jestem w tej drużynie i nagle stałem się konfliktowym, bezczelnym człowiekiem. Nie chcę się tłumaczyć, bo nie mam z czego.

- Szybko doszło do tego zwolnienia.
- Nie dziwię się, że trener jest rozczarowany. Przechodziłem to w Inowrocławiu. Znam uczucie, gdy nagle mówią, że nie jesteś już potrzebny. Ale ja nie szukałem wtedy winnych, w mediach nie rzucałem oskarżeń. Przyjąłem sytuację do wiadomości i szedłem dalej w życiu.

- Działacze mieli za złe trenerowi, że po wygranej ze Startem Gdynia wyraził się, że wygrał jego warsztat.
- Wygrywamy i przegrywamy razem. Mnie uczono, że po wygranej trzeba oddać szacunek rywalowi, a potem swojej drużynie. Na wygraną pracuje zresztą tłum ludzi, także II trener, działacze, masażysta i tak dalej. Nie jest tak, że wygrał ten, kto rzucił 20 punktów, albo trener. Takie gadanie nie pomaga skoncentrować się na następnym meczu, może źle wpłynąć na klimat w grupie.

- Trener rzeczywiście szafował zdrowiem koszykarzy? Mam tu na myśli Kamila Kameckiego, któremu podobno kazał trenować, mimo kontuzji.
- Trener po mnie pojechał, ale nie będę mu zarzucał czegoś, czego nie zrobił. Kamil miał się przebrać i porzucać na kosz. Zdaje się, że w końcu poszedł na zabieg, co, jak pokazał mecz z Dąbrową, na dobre mu wyszło.
- Czuliście się przygotowani do tego sezonu?
- W II lidze nam poszło, ale powiedzmy sobie, z tym składem mieliśmy obowiązek awansować. W finale play off pojawiły się problemy, ale cel osiągnęliśmy. Pierwsza liga to już inna rzeczywistość, nie brakuje w niej ludzi z doświadczeniem z ekstraklasy. Tu trzeba się naprawdę przygotować do meczu, a z tym u nas było różnie.

- Przyzna pan jednak, że kontuzje podkoszowych miały udział w porażkach.
- Zgoda, ale drużyna musi wyjść na boisko i tym mocniej walczyć. Po to jest 12 ludzi w zespole. Nie sensu gdybać, patrzeć, kogo nie ma. W meczu z Gdynią daliśmy z siebie 100 procent, albo i więcej. Wygraliśmy, choć po drugiej stronie byli najlepsi centrzy lidze. Tym bardziej nie rozumiałem pomeczowych słów trenera.

- Zna pan się z trenerem Żmudą ładnych parę lat. Głupio to wszystko wyszło.
- Rozumiem żal trenera, ale to jest sport. Dziś jesteś, jutro cię nie ma. Przechodziłem to i wiem, że nie jest to miłe. Ale po co palić mosty za sobą. Najlepiej szukanie winnych zacząć od siebie. Emocje emocjami, ale gdzie rozsądek. Nie ma sensu rozdzieranie szat, rzucanie oskarżeń. Szkoda, że tak to wyszło. Został duży niesmak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24