By złocisty napój smakował, trzeba koniecznie wygrać niedzielne spotkanie z Treflem Sopot. Obie drużyny spisują się w tym sezonie poniżej oczekiwań, obie też będą chciały uniknąć zajęcia dwóch ostatnich miejsc w tabeli Tauron Basket Ligi, co może w konsekwencji mieć nieprzyjemne skutki.
W szczególnie trudnej sytuacji znajduje się drużyna Siarki, która w minionym sezonie zajęła ostatnie miejsce i powtórka takiego niechlubnego wyczynu mogłaby mieć opłakane skutki. Ale do końca sezonu jest jeszcze daleko. Do rozegrania i wygrania zostało jeszcze sporo meczów, ale by znaleźć się w miarę korzystnej sytuacji trzeba ograć sopocian.
- Wiemy o co gramy i nikomu z zawodników nie trzeba tego tłumaczyć. Nie ma mowy o presji, trzeba zagrać tak by wygrać - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Zbigniew Pyszniak. Niestety, w tarnobrzeskiej drużynie nie zagra narzekający na uraz nogi Amerykanin Gary Bell, a będzie to spore osłabienie gospodarzy.
Niedzielny mecz rozegrany zostanie w hali widowiskowo sportowej Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tarnobrzegu, początek o godzinie 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?