Koszykówka ekstraklasa: Stal Stalowa Wola podejmuje AZS

Rywale jarosławian przedstawili zwolnienia lekarskie i władze PLK odwołały mecz.

- Oprócz naszych wychowanków i Chrisa Danielsa na problemy zdrowotne narzekają też pozostali gracze - tłumaczy Andrzej Twardowski, prezes Czarnych.

Ciekawie będzie za to w Stalowej Woli. Ekipa z hutniczego miasta była w ostatniej kolejce o włos od wygranej ze Sportino. Teraz chce wykorzystać atut własnego parkietu.

- Po trudnej inauguracji ligi, zaczynamy grać coraz lepiej, pokazujemy charakter. Jeśli tym torem pójdziemy dalej, to jest szansa na kolejne sukcesy - mówi Bogdan Pamuła, trener naszej drużyny. Wtóruje mu Jarryd Loyd, który po pierwszych słabych występach zaczyna zbierać pochlebne opinie - Faktycznie z meczu na mecz czujemy się pewniej. U siebie jesteśmy groźni dla każdego. Zrobimy wszystko by pokonać koszalinian - podkreśla rozgrywający Stali.
Zespół AZS-u zaczął sezon od mocnego uderzenia. Wygrał trzy mecze pod rząd, jednak później spuścił z tonu i przegrał cztery razy. W Stalowej Woli chce się przełamać.

- Graliśmy z głównymi pretendentami do tytułu mistrzowskiego i na ich tle niestety wypadliśmy kiepsko. Czy będzie lepiej? Musi być lepiej. Przejechaliśmy daleką drogę i mam nadzieję, że pokażemy dobry basket. Stal jest beniaminkiem, ale udowodniła już, że nie wolno jej lekceważyć - ocenia Rade Mijanović, szkoleniowiec akademików.

Pojedynek Stali z AZS-em Koszalin rozpocznie się o godzinie 18.