Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka ekstraklasa: Stal wygrała w Warszawie

Arkadiusz Kielar
Stalowcy dali lekcję gry warszawskiej drużynie. Nz. w akcji David Godbold.
Stalowcy dali lekcję gry warszawskiej drużynie. Nz. w akcji David Godbold. Marcin Radzimowski
Stal była faworytem i nie zawiodła - wygrał z Polonią 2011 Warszawa na jej boisku 76:56. To siódme zwycięstwo naszej drużyny w sezonie.

Grający tylko w polskim składzie zespół ze stolicy, w którym młodych graczy wspierają doświadczeni Leszek Karwowski i pozyskany w trakcie sezonu Marek Bigus, sprawił jednak naszym sporo kłopotów. Warto dodać, że z ekipy chorwackiego trenera Mladena Starcevicia dwóch zawodników zostało powołanych na mecz 24 stycznia we Wrocławiu reprezentacji Polski z drużyną złożoną z graczy zagranicznych z Polskiej Ligi Koszykówki, ze "stalowcem" Jarrydem Loydem. To Tomasz Śnieg i Dardan Berisha, "młodzi zdolni", którzy są nadzieją polskiej koszykówki. W zespole z Warszawy w wyjściowym składzie wyszedł z kolei inny utalentowany gracz "młodzieżówki", Piotr Pamuła, wychowanek stalowowolskiego klubu i syn trenera naszego zespołu, Bogdana Pamuły. W meczu przeciwko swojej macierzystej drużynie starał się, ale górą był jego tato…
Mecz zaczął się obiecująco dla Stali, nasi zaczęli od prowadzenia 2:0, po rzucie Marka Miszczuka, ale potem długo żywiołowa gra polonistów przynosiła dla nich skutek, w 7 minucie prowadzili 18:12, po punktach spod kosza Bigusa. Trener Bogdan Pamuła na obwodzie próbował Jarryda Loyda i Pawła Pydycha, jednak "strzałem" w dziesiątkę okazał się Marcin Malczyk, który rozegrał w Warszawie bardzo dobre spotkanie, podobnie jak Tomasz Andrzejewski. Szkoleniowiec Stali nie zdecydował się wypuścić do boju Rafała Partyki, który wrócił do składu po kontuzji, ale nie jest jeszcze w pełni sił.

Do długiej przerwy Stal prowadziła 38:33 i kibice, którym pauzy umilały występy urodziwych cheerleaderek, spodziewali się niemałych emocji w dwóch ostatnich kwartach. Jednak "stalowcy" zaczęli od mocnego uderzenie i wybili miejscowym marzenia o wygranej. Świetnie spisywał się Malczyk, który dwa razy trafił za trzy, z dystansu trafiali też Loyd i Wołoszyn i goście objęli prowadzenie 49:37 w 23 minucie. Od tego momentu stalowowolanie kontrolowali przebieg spotkania, ku radości głośnej i licznej grupy stalowowolskich kibiców. Gdy w ostatniej kwarcie trafił Loyd, to w kierunku fanów "Stalówki" pokazał gest triumfu, a po końcowej syrenie stalowowolscy kibice cieszyli się razem z naszą drużyną.

Polonia 2011 Warszawa - STAL STALOWA WOLA 56:76 (21:18, 12:20, 7:16, 16:22).
POLONIA 2011: Karwowski 18 (1x3), Śnieg 8, Pamuła 5, Bigus 5, Mokros 4 oraz Jankowski 5 (1x3), Lewandowski 5 (1x3), Berisha 2, Dutkiewicz 2, Kolowca 2, Linowski, Wilczek.
STAL: Godbold 16 (3x3), Malczyk 13 (2x3), Loyd 10, Gabiński 8, Miszczuk 5 (1x3) oraz Andrzejewski 13 (1x3), Wołoszyn 11 (2x3), Klima, Pydych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24