Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka ekstraklasa: Znicz Jarosław przegrał po dogrywce z AZS-em

Tomasz Strzębała
Koszykarze Znicza w ostatnim meczu fazy zasadniczej ulegli zdobywcy Pucharu Polski.
Koszykarze Znicza w ostatnim meczu fazy zasadniczej ulegli zdobywcy Pucharu Polski. Dariusz Delmanowicz
Znicz mógł w ostatniej akcji wygrać mecz, ale Keddrick Mays zbyt długo "klepał" piłkę, jego rzut rozpaczy nie trafił do kosza i AZS Koszalin pokonał jarosławian w ich hali 96:95

Zaczęło się od dwóch spornych piłek i niecelnych rzutów z obu stron. Pierwsze punkty w meczu zdobył Łukasz Diduszko, później trafiał Bartosz Sarzało, ale goście pilnowali rezultatu za sprawą Grzegorza Arabasa.
Wynik długo oscylował wokół remisu i dopiero akcje za trzy Jeremy Chappella i Dariusza Wyki pozwoliły jarosławianom na chwilę odskoczyć. Akademicy nie dawali jednak za wygraną Igor Milicić i Adam Metelski błyskawicznie zniwelowali straty. Nasz zespół tradycyjnie już przez dwie kwarty grał niemrawo. Spóźniał się w obronie, w ataku był nieskuteczny i dodatkowo szybko łapał przewinienia. W efekcie długo nie mógł wcelować do kosza, a AZS powiększał prowadzenie. Ten fragment goście wygrali aż 13:0, ale Znicz w porę się obudził.

PO MECZU POWIEDZIELI

PO MECZU POWIEDZIELI

Dariusz Szczubiał (trener Znicza)
Wygrał zespół, który ma więcej koszykarskiego rozumu. Nasza ostatnia akcja miała wyglądać tak jak wyglądała, z tym, że Mays miał trafić. Nie udało się. Teraz jedziemy do Warszawy i tam powalczymy.

Mariusz Karol (trener AZS-u)
Mieliśmy więcej szczęścia. Jadąc do Jarosławia chcieliśmy udowodnić, że wcale nie odpuściliśmy ostatniej kolejki. Cieszę się ze zwycięstwa, ale mam trochę pretensji do swoich graczy.

Na początku trzeciej kwarty do remisu (39:39) zza linii 6,25 doprowadził Tomasz Zabłocki i mecz znowu zrobił się wyrównany. W 25 minucie po raz pierwszy swoje umiejętności strzeleckie pokazał Keddrick Mays, ale cała drużyna nagle stanęła. Koszalinianie trafili trzy trójki z rzędu i przed decydującą ćwiartką wygrywali 6 punktami (60:54).
Niestety potem powiększyli jeszcze ten dystans i zrobiło się nieciekawie. Znicz jeszcze raz jednak się zerwał. Dobre wejścia Dawida Witosa pozwoliły podopiecznym trenera Dariusza Szczubiała podgonić wynik i na niespełna 4 minuty przed końcem tracić do rywali ledwie 2 punkty (70:72). Rozszalał się Witos, który trafiał jak natchniony i ostatecznie doszło do dogrywki.
W tej przez większą część prowadzenie było po naszej stronie, ale AZS nie pozwalał uciec. Szanse na zwycięstwo z wolnych zmarnował Bartosz Sarzało, z drugiej strony ręka nie zadrżała Grzegorzowi Surmaczowi, a później nie trafił Mays i było po meczu.
ZNICZ JAROSŁAW - AZS KOSZALIN 95:96 (22:20, 14:19, 18:21, 27:21, dogr.14:15)
ZNICZ: Mays 14 (2x3), Zabłocki 8 (2x3), Sarzało 13 (1x3), Chappell 19 (3x3), Diduszko 6 oraz Wyka 3 (1x3), Witos 29 (4x3), Koralewicz 0, Mikołajko 0, Szczotka 0.
AZS: Milicić 10 (1x3), Surmacz 8, Arabas 20 (4x3), Metelski 12, Kovac 12 (2x3) oraz Kuebler 26 (5x3), Balcerzak 2, Kovac, Urbański 2, Stępień 4.
SĘDZIOWALI: Artur Fiedler (Wrocław) oraz Tomasz Trojanowski (Kraków) i Marek Borowy (Wrocław). WIDZÓW: 1000.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24