Koszykówka ekstraklasa: Znicz podejmuje AZS Koszalin

Zarówno Znicz jak i Stal zapewniły już sobie ligowy byt, ale chciałyby przed fazą pre-play off być jak najwyżej. Podopieczni trenera Dariusza Szczubiała mogą znaleźć się w ósemce, a nawet wskoczyć na 7 miejsce.

- To pozwoli nam rozpoczynać drugą część sezonu w roli gospodarza. Chcemy grać w play-off i bez względu na okoliczności do tego dążymy. Zapewniam, że będziemy walczyć - mówi Bartosz Sarzało, skrzydłowy nadsańskiej ekipy.

Znicz będzie miał trochę ułatwione zadanie, bo rywale zagrają w osłabieniu, bez dwójki liderów.

- Mamy już pewne 6 miejsce, dlatego Amerykanie George Reese i Dante Swanson dostali wolne i czas na odpoczynek - poinformowali działacze
koszalińskiego zespołu.

Mecz rozpocznie się o 18.

TAK BYŁO W I RUNDZIE

TAK BYŁO W I RUNDZIE

AZS - Znicz 91:75, Anwil - Stal 90:76

O przerwaniu serii porażek i obronie 11 miejsca marzą w Stalowej Woli, ale pokonać Anwil będzie wyjątkowo trudno.

- Sezon już się kończy, jednak mimo wszystko mam nadzieję, że uda nam się jeszcze z wykrzesać jakieś siły. Ostatnio zawodzimy nie tylko kibiców, ale przede wszystkim samych siebie - podkreśla Maciej Klima, center Stali. Włocławianie są zdecydowanym faworytem.

- Musimy zagrać na sto procent możliwości od początku do końca. Jestem przekonany, że to da nam zwycięstwo, bo jesteśmy lepsi od gospodarzy - przekonuje Nikola Jovanović, skrzydłowy Anwilu.

Drużyna trenera Igora Griuszczuka w Stalowej Woli będzie musiała radzić sobie bez kontuzjowanego rozgrywającego Krzysztofa Szubargi.

Mecz o 18.