Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Gdyby sędzia Zych nie zagwizdał...

WACŁAW BURZMIŃSKI
Wicemistrzowie Polski. W tylnym rzędzie: Artur Olszanecki, Arkadiusz Miłoszewski, Piotr Oleszek, Daryl Thomas, Nathan Buntin, Tomasz Przewrocki, Justyn Węglorz; w I rzędzie: trener Tomasz Służałek, Krzysztof Mila, Bartłomiej Kozieł, Grzegorz Brzezicki, Wojciech Królik, Wojciech Banaś, Dariusz Szczubiał (kapitan), Marek Piwko (odnowa biologiczna), Mariusz Zamirski (II trener).
Wicemistrzowie Polski. W tylnym rzędzie: Artur Olszanecki, Arkadiusz Miłoszewski, Piotr Oleszek, Daryl Thomas, Nathan Buntin, Tomasz Przewrocki, Justyn Węglorz; w I rzędzie: trener Tomasz Służałek, Krzysztof Mila, Bartłomiej Kozieł, Grzegorz Brzezicki, Wojciech Królik, Wojciech Banaś, Dariusz Szczubiał (kapitan), Marek Piwko (odnowa biologiczna), Mariusz Zamirski (II trener). DARIUSZ DELMANOWICZ
Dokładnie 10 lat temu, po piątym meczu w finale fazy play-off z Maszowszanką Pruszków na jej terenie, koszykarze Polonii Przemyśl wywalczyli wicemistrzostwo Polski. To największy zespołowy sukces przemyskiego sportu w powojennej historii. Dziś koszykarze znad Sanu są w trzeciej krajowej lidze.

Finałową rywalizację "Mineralni" - jak nazywano Mazowszankę - wygrali z "Przemyskimi Niedźwiadkami" 4-1. Przed batalia o mistrzowski tytuł więcej szans dawano podopiecznym trenera Tomasza Służałka. Polonia, choć beniaminek ekstraklasy, startowała bowiem z pierwszej pozycji w tabeli, a w zasadniczym sezonie nie przegrała u siebie ani jednego meczu!
- Gdyby w samej końcówce pierwszego finałowego meczu, w Przemyślu, przy stanie 83-82 dla nas, sędzia Wiesław Zych nie odgwizdał urojonego przekroczenia linii po celnym osobistym Darka Szczubiała, co się praktycznie nie zdarza w koszykówce, to byśmy wygrali. Następnie zostalibyśmy mistrzami kraju - uważa po 10 latach trener Służałek. - Także w pozostałych czterech spotkaniach sędziowie dawali nam do zrozumienia, kto ma zostać mistrzem, chociaż to my byliśmy faworytem.
Porażka Polonii (83-85) w pierwszym finałowym meczu (25 marca 1995 r.) przerwała jej serię 60 kolejnych zwycięstw przed własną widownią. Passa rozpoczęła się 27 marca 1991 r., jeszcze w III lidze.
- O mistrzowskim tytule zadecydował pierwszy pojedynek - potwierdza Józef Lewicki, wówczas dyrektor Polonii. - Przesądziła dyspozycja czarnoskórych koszykarzy Mazowszanki: Walkera i Williamsa. Szansa na złoto mogła jeszcze wrócić w drugim spotkaniu, w Pruszkowie. Przegraliśmy tam ośmioma punktami. Ale akurat zagrali słabiej ci, na których liczyliśmy.
Spośród 13 zawodników Polonii, którzy otrzymali medale wicemistrzów kraju, w koszykówkę nadal grają Olszanecki, Miłoszewski, Kozieł i Przewrocki.
O Amerykanach Buntinie i Thomasie słuch zaginął.
Szczubiał i Królik zajęli się szkoleniem.
Mila i Węglorz są w biznesie.
Banaś, Oleszek i Brzezicki mieszkają w Przemyślu.
Trener Służałek prowadzi II-ligowy CKS 1924 Czeladź, jego ówczesny asystent - Mariusz Zamirski, prezesuje przemyskiej spółce "Hala".
Polonii są nadal wierni kierownik drużyny, Władysław Radochoński, i zajmujący się odnową biologiczną Marek Piwko.
Wiele wody będzie musiało jeszcze upłynąć w Sanie, zanim Polonia powtórzy lub chociaż zbliży się do osiągnięcia sprzed dekady...

Finał play-off ekstraklasy koszykarzy w sezonie 1994/95

25 marca Polonia - Mazowszanka 83-85 (41-46)
29 marca Mazowszanka - Polonia 94-86 (44-42)
1 kwietnia Polonia - Mazowszanka 73-96 (22-50)
2 kwietnia Polonia - Mazowszanka 95-89 (48-43)
5 kwietnia Mazowszanka - Polonia 87-68 (43-36)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24