Koszykówka I liga mężczyzn: MOSiR Krosno lepszy od Spójni

.

Gospodarze utrzymywali bezpieczny dystans, a między 15., a 17. minutą skutecznością w rzutach z dystansu błysnął Oczkowicz, który trzykrotnie trafiał za 3 punkty. Wydawało się, że to przełomowy moment spotkania i decydujący o zwycięstwie MOSiR-u. Przewaga 15 punktów i forma prezentowana przez miejscowych wydawały się być gwarantem sukcesu.

- Nie zostawiać Pluty ani na krok. Nawet jak będzie daleko od kosza - krzyczał do swoich graczy trener Spójni, Mieczysław Major.

Do poleceń szkoleniowca goście zaczęli stosować się po przerwie, skutecznie na pewien czas wyłączając lidera MOSiR-u. Ponadto Spójnia zaczęła seryjnie trafiać za 3 punkty i to wystarczyło, aby w 33. minucie objęła prowadzenie (61:60). Na szczęście wola walki i mocne nerwy Pluty, Oczkowicza i Tomasza Deji (trafił osobiste 16. sekund przed końcem) zapewniły krośnianom wygraną.

- W drugim meczu z rzędu pokazaliśmy, że najgorsze w tej rundzie już za nami. Gramy skoncentrowani, skutecznie w ataku i obronie. Pokonaliśmy silnego rywala - powiedział Piotr Pluta.

DELIKATESY CENTRUM PBS BANK MOSiR KROSNO - SPÓJNIA STARGARD SZCZECIŃSKI 77:73 (17:10, 25:17, 18:27, 17:19)
MOSiR: Pluta 21 (3x3), Hajnsz 11 (1x3), Oczkowicz 17 (4x3), Przewrocki 3 (1x3), Sołtysiak 2 oraz Musijowski 5 (1x3), Bal 2, Deja 14, Ożóg 2.
SPÓJNIA: Mazur 21 (3x3), Stokłosa 13 (3x3), Koszuta 8, Grudziński 16 (1x3), Bodych 8 (2x3) oraz Grzegorzewski 3, Polowy 2, Molenda 0, Soczewski 0, Dylik 2.
WIDZÓW 700.