- Utrzyma pan MOSiR w I lidze?
- Takie mam zadanie, ale nie mogę dziś niczego obiecać. Pewne jest jedno - ten zespól ma odpowiedni potencjał, aby dalej grac i wygrywać na tym poziomie rozgrywek. MOSiR ma doświadczonych zawodników, którzy potrafią grać w kosza. Pokazali to choćby w meczu przeciw rezerwom Prokomu Gdynia.
- Drużyna wygrała jednak dopiero po dogrywce.
- Gdy przewaga wynosiła już 20 punktów zdarzył się dziwny przestój i. w ciągu 2 minut zaliczka zmalała do 7 oczek. Będę się starał, aby zespół grał rozsądniej, kiedy ma konkretną przewagę.
- Co pan konkretnie zmieni w MOSiRze?
- Żadnej rewolucji nie przeprowadzę. Popracujemy nad niektórymi elementami taktyki, nad solidnością, dokładnością w grze, aby unikać niepotrzebnych strat. W środę zdarzyło się ich 18. Niby nie jest to tragiczny wynik, ale zespół, który ma w składzie ogranych koszykarzy nie powinien tyle razy tracić piłkę.
- Czy przypadkiem nie był pan blisko MOSiR-u już w grudniu ubiegłego roku, kiedy krośnieński klub rozważał zatrudnienie trenera z zewnątrz?
- Nic o tym nie wiem. Pierwszy kontakt nawiązaliśmy teraz.
- Pogodzi pan pracę w stalowowolskim OSSM-ie z pracą w Krośnie?
- Nie ma obawy. Będę na każdym treningu zespołu. Poza tym w szkole są teraz ferie, a właśnie w lutym drużyny mają największe obciążenie meczowe. W tym miesiącu najwięcej rzeczy się wyjaśni, jeśli idzie o miejsce na koniec fazy zasadniczej.
- Jednego w MOSiRze może pan być pewien, terminowych wypłat.
- Owszem, to świetnie poukładany klub. i szkoda by było, gdyby nie utrzymał się w I lidze. Niejeden klub ma słabszy budżet, a jest w wyżej w tabeli. Musimy zacząć grać na miarę możliwości sportowych i organizacyjnych.
- A propos pieniędzy, odzyskał pan te, które jest winna Resovia?
- Niestety, boleję nad tym, ale nic się nie zmieniło w tej sprawie. Resovia tak mnie, jak i byłym koszykarzom zalega z wypłatami. Nie wykonuję jednak żadnych ruchów prawniczych nie wykonałem, bo ufam, że pan Pawłowski, prezes - sponsor zespołu wywiąże się z obietnic.
- Jak tam z pańskim zdrowiem?
- W tej sprawie mamy status quo. Nie z moim zdrowiem nie jest ani lepiej, ani gorzej. Dolegliwość nie znikła, potrzebny byłby zabieg, ale z lekarzami doszliśmy do wniosku, że na razie tego nie ruszamy.
- Zna pan siłę rywali w I lidze?
- Rozpracowywaniem rywali zajmować się będzie dotychczasowy trener Michał Baran, z którym będę ściśle współpracował. ja jednak tez sporo wiem, bo uważnie śledziłem sytuację w lidze, w klubach w tej lidze.
- Wygracie z Sudetami?
- Mocno w to wierzę. Zespół w meczu z Prokomem wreszcie się przełamał, powinien poczuć się pewniej. Szkoda tylko, że nie zagra Marcin Ecka. Niestety, ma zbity mięsień uda i uznaliśmy, że nie ma potrzeby ryzykować jego zdrowiem. Niech się wykuruje na kolejne mecze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?