Po meczach w stolicy wynik serii brzmiał 1:1. Niepokoiła przegrana w meczu nr 2 20 punktami, ale przed spotkaniami w Rzeszowie OrtoRes Start zdawał się mocnym faworytem. Na Podpromiu nie przegrał przecież od lat. Niestety, już w sobotę nasza drużyna zawiodła.
Mecz nr 3 nasz zespól zaczął pechowo, bo już w I kwarcie w wózku Jana Cyrula do szło do awarii koła. Naprawa trwała długo, grubo ponad 5 minut.
- Pieniędzy nie zbywa, więc brakuje zapasowych części - skwitował Mirosław Filipski, zajmujący się w naszym klubie naprawa sprzętu.
Warszawianie wykorzystali długą nieobecność Cyrula i odskoczyli na kilka punktów. OrtoRes miał jednak szanse na zwycięstwo, gdyby wykazał lepszą skuteczność. Tej ostatniej brakło bardzo Ryszardowi Zawadzie. W końcówce goście trafili ważne rzuty i wyszarpali wygraną 74:72.
Po meczu powiedzieli
Po meczu powiedzieli
POWIEDZIELI PO MECZU
BEATA KUCHARCZYK, trenerka warszawian
To żaden cud. Ciężko na mistrzostwo pracowaliśmy. Teraz słyszę, że Rzeszów miał niższy, starszy skład, ale przecież w sezonie zasadniczym mu to nie przeszkadzało. Bardzo się cieszymy.
MARIUSZ MICHALCZYK, trener rzeszowian
Ławka rezerwowych zrobiła się ostatnio krótsza, na treningach pojawia się mniej ludzi. Mamy kłopoty finansowe. Inna rzecz, że Księżopolski, który nie grał w sezonie zasadniczym odmienił Warszawę. Ja bym nie tragizował. To i tak sukces, że walczyliśmy o złoto.
MATEUSZ FILIPSKI, wychowanek OrtoRes Startu, gracz Rollis Zwickau, mistrza Niemiec
Brakło zespołowej gry. Owszem, Warszawa miała przewagę centymetrów, ale Rzeszów ma rzucających z dystansu i powinien ten atut wykorzystać. Myślę też, że koledzy byli trochę zbyt pewni siebie.
Aby obronić tytuł rzeszowianie musieli wygrać oba mecze niedzielne. Poranny się udało, choć w III kwarcie OrtoRes przegrywał już 8 punktami. Jeszcze 5 minut przed końcem 5 "oczek" na plusie mieli przyjezdni. Trafienia Zawady i przede wszystkim Mariusza Szmuca sprawiły przedłużyły nadzieje na złoto (55:52).
Zapaść w III kwarcie
Mecz nr 5 rozpoczął się od szybkiego 6:2 dla gospodarzy. W końcówce kwarty Warszawa wyszła na czoło i już prowadzenia nie oddała, ale po I połowie wygrywała tylko 28:25.
Losy meczu przesądzone zostały w III kwarcie. Nasz zespół rozegrał wtedy chyba najgorsze 7 minut na własnym boisku od ponad kilkunastu lat - stracił 16 punktów, nie trafił żadnego. Zrobił się z tego fatalny wynik (27:44). Na boisku brylowali potężni środkowi Stańczuk i Księżopolski, na których nasi wózkarze nie byli w stanie znaleźć recepty.
Kiedy w 28. min 5 faul złapał Tomasz Garstka sytuacja stała się fatalna. Nasz team nie odpuszczał, szarpał Cyrul, trafiał Pawełko. W 33. min straty wynosiły 11 punktów (37:48). Niestety, gospodarze marnowali wysiłek włożony w obronę - pudłowali, notowali straty i mocniej rywala nie postraszyli. Kiedy Stańczuk nie pomylił się w 36. min, zrobiło się 52:37. Było po frytkach.
- Każda seria się kończy - powiedział Piotr Pawełko. - Rywal miał wyższy skład, u nas kulała zbiórka. Nie zwalam winy na brak siły. Trenowaliśmy solidnie, ale kiedy w hali pojawia się pięciu ludzi, pewnych rzeczy nie można poćwiczyć. Brakuje drugiego wysokiego, także pieniędzy, na sprzęt, nawet na opony.
WYNIKI: OrtoRes Start - Start Warszawa 72:74 (14:18, 16:20, 22:14, 20:21), 55:52 (18:13, 12:17, 10:10, 15:12) i 47:59 (13:14, 12:14, 6;20, 16:11). Stan rywalizacji 2:3 i mistrzostwo dla Warszawy.
PUNKTY: Szmuc 20, 18, 6, Garstka 17 (1x3), 3, 3 (1x3), Pawełko 16, 16, 17 (1x3), Cyrul 16, 9, 15 (1x3), Zawada 3, 9, 6, Sujdak 0, 0, 0, Dacyna 0, 0, -, Mytych 0, 0, -, Gorzkowicz 0, 0, 0, Mamczur 0, 0, -. Najwięcej dla Warszawy: Stańczuk 33, 8, 28 Księżopolski 20, 21, 16.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pamela Anderson ma już prawie 60 lat! Oto, jak teraz wygląda. Rezygnuje z silikonu!
- Polacy nie chcą, żeby Luna wygrała Eurowizję? Dziennikarz odsłania kulisy konkursu
- Znaleźliśmy Joannę z "Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym". Co dziś robi?
- Tak Chyra spędza czas z małym synkiem! Dziecko jadło kurczaka z reklamówki | ZDJĘCIA