Koszykówka: Niesamowity awans AZS-u Politechniki Rzeszowskiej

AZS Politechnika Rzeszowska awansowała, pomimo przegrania dwóch pierwszych meczów (po dwóch dniach jako jedyna nie miała na koncie wygranej). W trzecim spotkaniu, decydującym o awansie nasz zespół ograł Siemaszkę Piekary 75:66. (14:12, 15:17, 10:26, 36:11)
Mecz miał niesamowicie dramatyczny przebieg. AZS, aby otrzymać przepustkę do finałowego turnieju, potrzebował wygranej 9 punktami. W 29. minucie rywale prowadzili 52:31 i los drużyny z Rzeszowa wydawał się całkowicie przesądzony. Koszykarze znad Wisłoka nie wywiesili jednak białej flagi i złapali wiatr w żagle. Jeszcze przed IV kwartą wyciągnęli na 39:55. W ostatniej odsłonie wpadli w prawdziwy koszykarski trans i 7 sekund przed końcem prowadzili 73:66. To ciągle promowało Siemaszkę. Trener Filip Kosim wziął czas, nasi rozpoczęli grę od środka boiska, 0.6 sekund przed syreną Maciej Żmudka rewelacyjnie podał do Mikołaja Sowy, ten trafił za 2 i niemożliwe, stało się faktem.
- To był niesamowity finisz - mówi trener rzeszowian. - Wpadało nam wszystko. Przeciwnik nie wiedział, co się dzieje. W ostatniej kwarcie punkty dla Siemaszki zdobywał tylko jeden gracz, Marek Siweic, reszta była bezradna.

Wyniki turnieju: pt., AZS Politechnika Rzeszowska - Dark-Dog Górnik Nowe Miasto Wałbrzych 76:84 (17:19, 16:20, 12:20, 31:25), Hawajskie Koszule Bank Spółdzielczy w Żorach - UKS Siemaszka Piekary 80:61 (25:17, 16:17, 22:9, 17:18); sob., Wałbrzych - Piekary 55:63 (14:18, 13:13, 15:15, 13:17), Hawajskie Koszule - Rzeszów 89:70 (28:14, 22:19, 23:15, 16:22); niedz., UKS Siemaszka Piekary : AZS Politechnika Rzeszów 66:75 (12:14, 17:15, 26:10, 11:36), Hawajskie Koszule - Wałbrzych 78:64 (20:16, 17:21, 21:13, 20:14). Kolejnośc: Żory (6 pkt.), 2. AZS Politechnika Rzeszowska (4), 3. Siemaszka (4), 4. Wałbrzych (4).
Punkty dla Rzeszowa: Brud 4, 5, 9, Banyś 27 (5x3), 19 (2x3), 10, Sowa 6, 9, 12, Michalski -, -, 0, Dworak 0, 4, 0, Skop 8, 3, 9, Szalka 13 (1x3), 11, 5, Osiniak 4, 11 (1x3), 15, Żmudka 14 (4x3), 8 (2x3), 15