Koszykówka. Rawlplug Sokół Łańcut przegrał na własnym parkiecie z WKK Wrocław

Było to zaległe spotkanie z 21. kolejki, które zostało przełożone na środę na wniosek drużyny z Wrocławia.

Wrocławianie w tym roku tylko wygrywają i dobrą formę potwierdzili w Łańcucie, a tym samym zrewanżowali się Rawlplug Sokołowi za przegraną w spotkaniu pierwszej rundy.

I to właśnie po myśli gości zaczęło się spotkanie, którzy prowadzili 9:2, 13:7 9 17:9. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić gospodarzy i na koniec pierwszej kwarty doprowadzili do remisu.

Druga odsłona zaczęła się jednak podobnie, jak pierwsza. Znów lepiej radzili sobie goście, ale ponownie do czasu. Końcówka i tej części należała bowiem do miejscowych i na długą przerwę to zespół Dariusza Kaszowskiego schodził z prowadzeniem 44:41.

Dobrą dyspozycję łańcucianie kontynuowali po przerwie i w 23. minucie odskoczyli nawet na 10 punktów (54:44). Przyjezdni nie załamywali się jednak takim obrotem wydarzeń i kilka minut później to oni prowadzili 58:57.

W decydującej ćwiartce cały czas na plusie była już ekipa z Wrocławia i tym razem prowadzenia już nie oddała.

Rawlplug Sokół Łańcut - WKK Wrocław 79:88

Kwarty: 23:23, 21:18, 15:19, 20:28.

Rawlplug Sokół: Karolak 8 (2x3), Wieloch 11 (1x3), Szymański 22 (3x3), Sewioł 4, Ciechociński 0 oraz Zaguła 5 (5 as.), Kulikowski 4 (8 zb.), Pawlak 11 (3x3, 6 zb.), Klima 12 (8 zb.), Czerwonka 2. Trener Dariusz Kaszowski.

Zobacz też: Wielkie wyzwania 2020 Rafała Wilka: kończy budować dom, będzie bronił pracy doktorskiej, w Tokio pojedzie po dwa złote medale paraolimpiady