WISŁOK STRZYŻÓW - WAWEL KRAKÓW 3:2 (22:25, 21:25, 25:21, 25:17, 15:10)
WISŁOK: Wilk, Soja, Włodyka, Kusior, P. Podpora, Krzysiak, J. podpora, Pachowicz, Armata, Kaniowski.
WIDZÓW 250.
Wzmocniona ostatnio krakowska drużyna sprawiła niespodziewanie sporo kłopotów Wisłokowi, który był zdecydowanym faworytem tego meczu.
Pewni siebie gospodarze popełniali sporo błędów w dwóch pierwszych setach. Nie było odpowiedniego wykończenia ataków, seriami popełniali błędy przy zagrywce.
Wstrząśnięci jednak dwoma pierwszymi partiami, w kolejnych Wisłok złapał swój właściwy rytm. Piotra Podporę zmienił Jakub Pachowicz i to okazało się dobrym posunięciem. Kolejne partie toczyły się pod dyktando strzyżowian, którzy rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść, ale stracili jednocześnie jeden punkt.
PWSZ KARPATY KROSNO - WANDA KRAKÓW 3:2 (23:25, 20:25, 25:22, 25:20, 18:16)
KARPATY: Bryliński, Gadzała, Włodarczyk, Książkiewicz, Słomka, Jaszczuk, Cabaj (libero) oraz Laskowski, Skrzypek.
WIDZÓW 500.
Mecz obfitował w znakomite akcje, długie wymiany, efektowne obrony, zaś dramaturgią z jego przebiegu można by obdzielić kilka ligowych kolejek.
W pierwszych dwóch setach górą byli krakowianie, w szeregach których pierwsze skrzypce grali: Michał Dzierwa, Jarosław Tepling, Jakub Blachura (ataki nie do zatrzymania przez krośnieński blok), Bartłomiej Seroka (zagrywka, którą miejscowym trudno było przyjąć).
Na początku trzeciej partii prowadzili gospodarze (5:2), lecz po chwili goście wyrównali (11:11) i remisowo było praktycznie do końca seta. W końcówce ataki Tomasza Gadzały, Jana Włodarczyka oraz blok Przemysława Brylińskiego przyniosły oczekiwaną wygraną. Podobnie było w kolejnej odsłonie.
Wyróżniał się Gadzała, seryjnie zdobywając punkty atakiem oraz nękając przeciwnika mocnym serwisem. W tie-breaku sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw bliższe sukcesu były Karpaty (8:4, 9:6, 13:11). Krakowianie doprowadzili do remisu 13:13, a następnie mieli dwie piłki meczowe. Nie zdołali ich wykorzystać, z czego skorzystali Gadzała (skuteczny atak) i Robert Książkiewicz (zablokował Jacka Picia) i zapewnili gospodarzom zwyciestwo nad liderem. - Jak przegrać, to z wiceliderem, od lat czołowym drugoligowym zespołem, jakim są Karpaty. Krośnianie, przegrywając 0:2 zaryzykowali zagrywką, atakiem i wygrali. Porażka ujmy nam nie przynosi. Nie można cały sezon tylko wygrywać - skomentował pierwszą przegraną w sezonie trener Wandy, Grzegorz Silczuk. - Po prostu jesteśmy szczęśliwi. Pokazaliśmy charakter, umiejętności i stworzyliśmy znakomkite widowisko. Wreszcie pokonaliśmy lidera, jako pierwsi w tych rozgrywkach. Czego można chcieć więcej od meczu - podkreślił Krzysztof Frączek, szkoleniowiec Karpat.`
Mecz Błękitni Ropczyce - Kęczanin Kęty odbędzie się w środę.
POZOSTAŁE WYNIKI: AZS Politechnika Krakowska - Czarni Radom 0:3 (19:25, 22:25, 24:26),
STS Skarżysko-Kamienna - SMS II Spała 3:2 (25:23, 25:21, 23:25, 16:25, 15:9).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak NAPRAWDĘ wyglądają przedramiona 68-letniej Kwaśniewskiej! Tego nie da się ukryć
- Ojciec dziecka Tomaszewskiej nie spełnia się w nowej roli? "Już jest przestraszony"
- Bliscy Murańskiego boją się mówić prawdy o jego śmierci! "I tak byście nie uwierzyli"
- Chwajoł tłumaczy się z nieprzyzwoitej kreacji na komunię. Szok, co napisała [FOTO]