39-letnia kobieta postawowiła spróbować jazdy quadem. Jako pasażera zabrała swojego dziewięcioletniego syna. Żadne z nich nie założyło kasku ochronnego.
Krośnianka jechała ul. Bieszczada, przez osiedle domków jednorodzinnych. Omijając samochód osobowy straciła panowanie nad pojazdem. Czterokołowy motor przewrócił się na bok, matka i dziecko upadli na jezdnię. Kobieta ma złamaną rękę. Jej syn doznał obrażeń głowy, trafił do szpitala z podejrzeniem złamania kości twarzy.
- Pojazd nie był ani ubezpieczony, ani zarejestrowany. Tym samym nie miał prawa poruszać się po drogach publicznych - mówi Marek Cecuła, rzecznik krośnieńskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?