- Czapki z głów przed "Igłą". Wygrałeś plebiscyt już piąty raz. Gratuluję...- Jestem w Rzeszowie szósty rok, zapuściłem tutaj mocno korzenie, dla mnie jest to wielka rzecz, wielki zaszczyt, że po raz kolejny zostałem doceniony. Siatkówka jest grą zespołową i te plebiscytowe zwycięstwa, z których zawsze bardzo się cieszę, byłyby niemożliwe bez mojej drużyny klubowej Asseco Resovii i naszej reprezentacji.
To dzięki kolegom i całemu sztabowi ludzi, którzy z nami pracują na te sukcesy, zająłem pierwsze miejsce. Dziękuję kapitule za to uznanie. Tym bardziej jestem dumny, że dołączyłem do sportowców, którzy pięciokrotnie stawali na najwyższym plebiscytowym podium. Zapewniam, że te wyróżnienia absolutnie mi się jeszcze nie znudziły...
- Swoją nagrodę przekazałeś Rafałowi Wilkowi. Wszyscy byli pod wrażaniem tego gestu...- Zrobiłem to, ponieważ moim zdaniem Rafał na taką nagrodę sobie zasłużył. Zdobył na olimpiadzie w Londynie dwa złote medale. Jego osiągnięcia trochę przyćmiły nasze sukcesy.
Rafał swoją wielką pracą i charyzmą, skromnością i hartem ducha wielu młodym ludziom pokazuje drogę, że w życiu nigdy nie należy się poddawać. Jest symbolem i wzorem dla każdego i na każdy dzień.
- Najlepszy libero i najlepiej broniący zawodnik Ligi Światowej; najlepszy przyjmujący olimpiady w Londynie. Medale z Resovią i reprezentacją. Wszystko w 2012 roku. To był najlepszy sezon w twojej karierze?- Jeżeli nie najlepszy, to na pewno jeden z najlepszych. Będę go zawsze mile wspominał. Z Asseco Resovią sięgnęliśmy po mistrzostwo Polski, na które wszyscy tak bardzo czekali. To czwarty tytuł mistrza naszego kraju w mojej karierze, a pierwszy w Resovii, poprzednie trzy zdobywałem w innym klubie.
Teraz trzy razy w Rzeszowie
Mam nadzieję, że teraz trzy razy będę świętował tytuł mistrza Polski w Rzeszowie z Resovią. A jak to się już stanie, to wtedy będę mógł odejść w glorii i chwale.
- Wciąż jeszcze żałujesz, że nie udało się stanąć na podium w Londynie?...- To, że nie przywiozłem z Londynu wymarzonego medalu olimpijskiego, jest moją największą życiową porażką. Nie wiem, czy w mojej sportowej karierze będzie mi to jeszcze dane.
- Jak patrzysz na innych laureatów plebiscytu, to jakie masz wrażenia?- Cieszę się, że jest wśród nich dużo młodzieży, która na międzynarodowych arenach osiąga znaczące już sukcesy.
- Wkrótce pasjonujący ćwierćfinał ze Skrą Bełchatów?...- Będą to rzeczywiście pasjonujące pojedynki. Dla kibiców zapowiada się prawdziwy thriller. Mistrz gra z wicemistrzem. Zapewniam, że damy z siebie wszystko, choć niektórzy - niesłusznie i niesprawiedliwie - zarzucają nam, że nie wkładamy w swoją grę serca.
W sporcie, jak w życiu
Czasem w sporcie bywa tak, jak w życiu, że bardzo mocno się starasz, ale niestety nie wychodzi. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie nam już tylko wychodziło. Zwycięsko z ćwierćfinałowej konfrontacji z zespołem z Bełchatowa wyjdzie lepszy, wierzę, że będzie to Resovia.
- Przez wiele lat utrzymujesz się na samym szczycie, jesteś na topie. Jak to ci się udaje ?...- Jest to możliwe dzięki wsparciu rodziny, mojej żony Iwony i moich dzieci - syna Sebastiana i córki Dominiki. Dziękuję im za to, dedykując im moje plebiscytowe zwycięstwo, za to, że tak często nie ma mnie w domu. Dziękuję kibicom.
- Czego ci życzyć na ten rok?...- Bardzo bym chciał, aby ten sezon przyniósł nam podobne sukcesy, jak miniony i w klubie i reprezentacji. Żebyśmy z Resovią obronili tytuł i abyśmy z reprezentacją z powodzeniem występowali na mistrzostwach Europy i w kolejnej edycji Ligi Światowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji