Książka elektroniczna

Ebooki to elektroniczne publikacje. Mogą zawierać grafikę a nawet dzwięki i animacje. Wzbogacone przez hiperłącza są interaktywne. Ebooki są podzielone na strony, tekst jest formatowany w taki sposób, aby można było go w łatwy sposób wydrukować. Najczęściej można spotkać w internecie eBooki w formacie PDF firmy Adobe. Program Acrobat Reader, który umożliwia przeglądanie ebooków, jest bezpłatny. PDF jest najlepszym formatem do przechowywania informacji. Jest wykorzystywany przez drukarnie. Szczególnie sprawdzają się w sektorze publikacji, które czyta się we fragmentach, a nie w formie ciągłej, zwartej. Chodzi o instrukcje, testy, podręczniki z informatyki, poradniki, itp.

Krakowskie wydawnictwo ojców jezuitów WAM jako pierwsza oficyna w kraju wprowadziła sprzedaż swoich książek w postaci elektronicznej. Wydawnictwo tłumaczy posunięcie potrzebą rynku. - Upowszechniamy nasze książki z teologii, historii Kościoła z myślą o wszystkich doktoryzujących się i studiujących - mówi dyrektor marketingu WAM Paweł Piotrowski. - Chodzi nie o książki, które czyta się od deski do deski, jak beletrystykę, ale wydawnictwa z sektora leksykonów i dokumentów - mówi.

Piotrowski uważa, że sprzedaż elektronicznych książek nie zagraża publikacjom tradycyjnym. - Jeden typ sprzedaży nie wyklucza drugiej - podkreśla. - Możemy nie sprzedawać ebooków za połowę ceny z nadzieją, że ktoś pójdzie do księgarni i kupi je drożej. Ale w tej chwili ludzie częściej korzystają z bibliotek, gdyż książki naukowe są luksusem z powodu ceny - podkreśla Piotrowski.
Innym powodem, dla którego wydawnictwo zdecydowało się uruchomić sprzedaż ebooków jest popularność internetu wśród naukowców. - W internecie siedzą ludzie nauki i studenci - podkreśla Piotrowski.

Nowym kanałem dystrybucji interesują się inne wydawnictwa. - Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne planuje przed końcem czerwca udostępnić na stronie internetowej niektóre swoje publikacje książkowe w wersji pdf - zapowiada rzecznik wydawnictwa Dorota Oleksiak. - Nie traktujemy tej formy jako konkurencyjnej wobec tradycyjnych papierowych edycji. Dużo niższa cena, ale gwarantująca wydawnictwu oczekiwaną rentowność, możliwość bezpłatnego zapoznania się ze spisem treści, a po wniesieniu opłaty uzyskanie m.in. prawa do jednokrotnego wydruku to atuty naszej przyszłej sprzedaży internetowej - dodaje.
Elektroniczną książkę do celów promocyjnych wykorzystuje już Wydawnictwo Szkolne PWN. - Nauczyciele mogą ściągać z naszej strony poradniki dydaktyczne w postaci plików pdf, będące uzupełnieniem podręczników wydawanych tradycyjnie. W ten sposób zachęcamy nauczycieli do korzystania z naszych podręczników - mówi Witold Szczęsny, zastępca red. naczelnego wydawnictwa.
Sieć nie zabije książki
Entuzjaści internetu jeszcze nie tak dawno sądzili, że sieć zabije książkę tradycyjną. Ich proroctwa się nie spełniły. Wydawcy podkreślają pozytywną rolę sieci jako kanału sprzedaży, choć unikają mówienia o liczbach. - Mogę tylko powiedzieć, że codziennie mamy 8 tys. wejść na naszą stronę internetową - mówi Karina Kruża z Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego i dodaje, że ta forma sprzedaży może tylko "ukrócić łańcuch pokarmowy" hurtownikom i księgarzom.
Zagrożenia ebooków dla książki tradycyjnej nie widzi też Marcin Ożóg, publicysta i prawnik z Krakowa, który obserwuje internet zawodowo. - Medium elektroniczne nie ma fizyczności, ułatwia więc gromadzenie informacji w pamięci komputera zamiast w bibliotece na wielu półkach. Ułatwia też pracę tym, którzy dużo jeżdżą, chcą popracować na wsi. To są korzyści, które nie skłaniają jednak do migracji czytelników do książki elektronicznej - wyjaśnia Ożóg.
Ożóg podkreśla, że w naszym kraju rynek ebooków rozwija się wolno. - Ja już od dawna korzystam z literatury prawniczej oferowanej bezpłatnie w plikach pdf przez zagraniczne oficyny - mówi.