Pracownicy Uniwersytetu Rzeszowskiego w prywatnych rozmowach nie ukrywają, że każdy uczelniany wydział chciałby mieć "swojego" rektora. Bo "swój" rektor to nie tylko prestiż, to także wpływy, preferencje w rozdzielaniu uczelnianych funduszy, nadzieja na bardziej dynamiczny rozwój swojej dziedziny wiedzy. O tym, kto przez najbliższe cztery lata pokieruje flagową podkarpacką uczelnią, zdecyduje jutro w wyborach 150 elektorów - przedstawicieli grona profesorskiego, doktorów i studentów. Zdecydują przy okazji, w którym kierunku popłynie UR.
Topnieje grono kandydatów
Z końcem marca było ich 14, przy czym dwóch nie wpisano na listę kandydatów, ponieważ nie spełniali kryteriów uczelnianej ordynacji wyborczej - nie pracowali w UR w wymaganym ordynacją wyborczą zakresie. Do drugiego etapu weryfikacji z pozostałej dwunastki dostało się sześcioro: prof. dr hab. Aleksander Bobko, prof. dr hab. Sylwester Czopek, dr hab. prof. UR Elżbieta Dynia, prof. dr hab. Marek Koziorowski, dr hab. inż. prof. UR Czesław Puchalski, prof. dr hab. Stanisław Uliasz. Pierwsze zebranie elektorów nie zaakceptowało dwojga: prof. Czopka i prof. Dyni. Oboje nie uzyskali wymaganych 10 proc. głosów poparcia elektorów uczestniczących w głosowaniu. Z finałowej czwórki z wyborczego wyścigu zrezygnował obecny rektor, prof. Uliasz. Z uzasadnieniem, że zamierza poświęcić się pracy naukowej.
Filozof, biotechnolog, inżynier
- Każdy z kandydatów reprezentuje pewną grupę osób, pracowników uczelni - zdradza jeden z wykładowców - I każda z tych grup liczy na to, że na najwyższym decyzyjnym stanowisku uczelnianym będzie miała swojego przedstawiciela. To w zasadzie walka pomiędzy uczelnianymi wydziałami.
Prof. Bobko i prof. Koziorowski ujmują ten stan bardziej dyplomatycznie: współpraca między uczelnianymi wydziałami jest niedostateczna. Czyli: każdy z uniwersytecki wydziałów to osobny byt, mający swoje oczekiwania i starający się o dominację w uczelni.
Po dekadzie istnienia, rzeszowska uczelnia publiczna wciąż nie ma takiej dziedziny (dziedzin?) wiedzy, która byłaby dla UR wiodąca. Odpowiadając na pytanie "Nowin", prof. Koziorowski wyliczył biotechnologię i nanotechnologię, mikroelektonikę i archeologię, jako te dziedziny, które w krótkim czasie mogłyby stać się "znakiem firmowym" uczelni. I jeszcze nauki medyczne, kiedy UR zakończy budowę Collegium Medicum. Nadzieje związane z naukami medycznymi dostrzega również prof. Bobko. I chyba podziela również oczekiwania, co do biotechnologii i nanotechniki, bo UR w te dziedziny bardzo mocno ostatnio inwestował. Z programu wyborczego dr. Puchalskiego wynika, że chciałby zadowolić wszystkie uczelniane dyscypliny naukowe, nie wyróżniając żadnej.
- Uczelnia zainwestowała w nowe budynki nauk biologicznych, w wyposażenie i i te budynki muszą teraz na siebie zarobić - kwituje jeden z pracowników naukowych uczelni.
Nasza siła, nasze słabości
Niedoinwestowanie, brak pieniędzy na działalność naukową - to słabości podkreślane przez kandydatów na rektora UR. I to samo pewnie można by usłyszeć w każdej innej uczelni. Odpowiadając na pytanie "N" prof. Koziorowski zdobył się na brutalną precyzję: najsłabszą stroną uczelni jest nauka.
- W ocenie parametrycznej uniwersytet jest w końcówce uniwersytetów - przypomina.
Dlaczego?
- Brak jakiejkolwiek strategii rozwoju nauki i kadry oraz brak jakiegokolwiek premiowania dla pracowników wyróżniających się w nauce - tłumaczy. - Pomimo zapisu w Statucie UR i w Strategii Rozwoju UR o premiowaniu nauki, przez 4 lata w tym kierunku zrobiono niewiele.
Ale dodaje, że siłą uczelni jest kadra naukowa. Poziom naukowy kadry doceniają prof. Bobko i dr Puchalski. Ten pierwszy dodaje, że badania naukowe są niedoinwestowane, czego przyczyn dopatruje się raczej poza uczelnią.
UR "producentem" bezrobotnych?
Pracownicy uczelni przypominają, że państwowa uczelnia uniwersytecka, jaką jest UR, ma nie tylko dostarczać rynkowi pracy siły roboczej, ale jest także (przede wszystkim?) ośrodkiem naukowym i dydaktycznym
Chyba nikt w UR nie łudzi się, że wybory nowego rektora będą dla uczelni przełomem. Oczekuje się raczej, że nowy kapitan wyprowadzi uczelnię z dotychczasowego dryfu w mniej więcej chociaż określony kurs. Tyle, że każdy z uczelnianych wydziałów preferuje kurs własny, nie zawsze zbieżny z kursem innego wydziału.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?
- Taka jest Roxie za kulisami "TzG". Prawda o jej zachowaniu wyszła na jaw [WIDEO]
- Jakie wykształcenie ma Jolanta Kwaśniewska? Będziecie zaskoczeni!
- Tak dziś wygląda Małgorzata Maier z "Big Brothera". Uwierzycie, że ma 57 lat?!