Śpiewaczka pochodzi z Rumunii, słynie jako odtwórczyni partii solowych w operach Rossiniego, największe sukcesy odnosząc w salach koncertowych Berlina, Salzburga i Londynu. W zamku w Łańcucie zaśpiewa znane z finezji, wdzięku i lekkości arie i pieśni Mozarta. Towarzyszyć jej będzie zespół Sinfonietta Cracovia, jedna z najlepszych orkiestr kameralnych w Europie.
Już następnego dnia usłyszymy pianistę Piotra Laula, w interpretacjach muzyki Chopina i Musorgskiego.
Kulka i muzyka współczesna
Potem dwukrotnie, w odstępie jednego dnia, pojawi się w sali balowej zamku wirtuoz skrzypiec Konstanty Andrzej Kulka, którego zwalista postać na pierwszy rzut oka zdaje się kolidować z finezyjnymi interpretacjami Mozarta lub Vivaldiego, lecz że tak nie jest, można się przekonać słuchając jego wspaniałych recitali. Miewał je we wszystkich krajach Europy, obu Ameryk, Japonii i Australii, szczególne miejsce w jego karierze zajmują występy z Filharmonią Narodową, z którą odbył najdłuższą podróż - po krajach Afryki, Azji i Australii. W Łańcucie wykona utwory Karola Lipińskiego, a towarzyszyć mu będą skrzypek Andrzej Gębski i wiolonczelista Andrzej Wróbel.
Konstanty Andrzej Kulka wystąpi po raz drugi z Kwintetem Warszawskim, obok skrzypka Krzysztofa Bąkowskiego (50 nagrań dla radia i telewizji w Niemczech, Danii i Holandii), altowiolisty Stefana Kamasy (występy m.in. w paryskim Wersalu oraz w Berlinie, Zurychu, Salzburgu), wiolonczelisty Rafała Kwiatkowskiego (w 1999 r. muzyczny Paszport "Polityki") i pianisty Waldemara Malickiego (nagroda fonograficzna "Fryderyk" w latach 1996, 2000 i 2003). Zagrają Kwintet fortepianowy g - moll Janusza Zarębskiego i Kwintet fortepianowy f - moll Brahmsa.
Cztery pory roku i Brahms
Ciekawie zapowiada się recital MIchała Gantwarga, znakomitego skrzypka rosyjskiego, który w Łańcucie wystąpi ze znaną w Europie, Japonii i USA Orkiestrą Sankt - Petersburga. W Łańcucie zaprezentują Koncert Skrzypcowy Bacha, Symfonię Kameralną Szostakowicza i słynne "Cztery pory roku" Vivaldiego.
Gwiazdą "Wieczoru pieśni kameralnej" będzie słynna mezzosopran Urszula Krygier, która w 1995 r. śpiewała w mediolańskiej La Scali pieśni Chopina. Towarzyszyć jej będą - świetny skrzypek Bartłomiej Nizioł (zwycięzca konkursów w Brukseli i Paryżu, gdzie współpracował m.in. z legendą skrzypiec Yehudi Menuhinem), pianista Tomasz Herbut (w 2002 r. nagroda fonograficzna "Fryderyk“) oraz wiolonczelista Tomasz Strahl (nagroda "Fryderyk" w 2003 r., gra na wiolonczeli zbudowanej w Norymberdze w 1778 r.). W ich programie Brahms, Schubert i Szostakowicz.
Jazz, gitara i Lutosławski
Od jakiegoś czasu na festiwalach łańcuckich gości jazz. W tym roku pojawi się Grażyna Auguścik. Miłośnicy jazzu mogą spodziewać się uczty muzycznej, zwłaszcza, że będzie jej towarzyszył kultowy gitarzysta John McLean, który - jak twierdzą jego wielbiciele - ze swej gitary wydobywa zamaszysty, cudowny, jaskrawy ton, chwytający za ucho nawet w tłumie. Z nimi wystąpi akordeonista Jarosław Bester, kontrabasista Matthew Ulery i perkusista Sebastian Frankiewicz.
Niezwykle zapowiada się koncert uprawiającego na ogól klasykę wirtuoza wiolonczeli Andrzeja Bauera, jazzującego pianisty Leszka Możdżera i Michała Skroka, muzyka, dla którego sprzęt elektroniczny nie zna tajemnic.
Program "Lutosphere" jest projektem ich trzech - artystów z tak różnych muzycznych światów. Platformą do spotkania muzyka Witolda Lutosławskiego. Czy artyści o tak różnych doświadczeniach są w stanie pogodzić perfekcję klasycznego wykonawstwa z nieobliczalnością jazzowej improwizacji? Połączyć wyrafinowanie brzmienia klasycznych instrumentów z elektroniką? Zapowiada się gorący, kontrowersyjny wieczór, a raczej taka noc.
Piękno, łzy i oratorium
Z ciekawością można też oczekiwać jak spiszą się na festiwalu rzeszowianie - soliści Jacek Ścibor i Piotr Szelążęk z zespołem "Con Anima", w programie muzyki i pieśni żydowskiej "Piękno i łzy".
Wykonanie słynnego oratorium Feliksa Nowowiejskiego "Quo vadis?" nie powinno być niespodzianką. W ciemno można spodziewać się porcji doskonałej muzyki - rzeszowskich filharmoników pod batutą Jerzego Koska, chóru Polskiego Radia w Krakowie i solistów - Barbary Kubiak, Jerzego Mechlińskiego i Józefa Fraksteina.
Wszystko to w Katedrze Rzeszowskiej, słynącej ze wspaniałej przestrzeni akustycznej, tym bardziej niezwykłej, że wypełnionej malarstwem Emila Polita - artysty, który fenomenalnie umie godzić zwyczajność ze wzniosłością.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zanim stała się gwiazdą, Pakosińska wyglądała jak inna osoba! Poznalibyście ją?
- Absolutne szaleństwo na nowej okładce Maryli Rodowicz. Wygładzili nawet haluksy!
- Tak Kozidrak spełnia się jako babcia. Paparazzi przyłapali ją na luzie i bez doczepów
- Sykut straci posadę w "Tańcu z Gwiazdami"? Oto, co mówi o planach na przyszłość