Czesław Furtek, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Strzyżowie, uczynił z niego firmę prawdziwie "rodzinną". Pozatrudniał bowiem osoby z bliższej i dalszej rodziny.
Gdyby to była jego firma prywatna, niech zatrudnia kogo chce. Ale PUP jest instytucją samorządową, a zatem pan dyrektor nie ma już pełnej swobody w doborze współpracowników. Dlaczego? Czesław Furtek zasłania się tym, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Ale oprócz prawa jest jeszcze dobry obyczaj, który nakazuje nie dawać zarabiać rodzinie pieniędzy publicznych.
Być może córka dyrektora była rzeczywiście najlepszą kandydatką na stanowisko, o które się ubiegała. Ale, moim zdaniem, dyrektor nie powinien wybrać jej kandydatury, by nie być oskarżonym o nepotyzm. A, jeszcze lepiej, powinien odradzić jej ubieganie się, nawet w konkursie, o stanowisko w instytucji, którą on kieruje.
Parafrazując Herberta, czasami wszystko jest kwestią nie tyle prawa, co smaku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Na co Anita Sokołowska przeznaczy wygraną? Zaskakująca odpowiedź jej partnera
- Edward Miszczak w ogniu pytań! Brakuje mu słów w rozmowie o Dagmarze Kaźmierskiej
- Co się dzieje na głowie Sykut-Jeżyny? Kolejny tydzień i kolejna zmiana [ZDJĘCIA]
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę