Łańcut zaprasza na streetballowy maraton. Początek - godzina 15

Mieliśmy limit dwudziestu drużyn i został on wypełniony. Mało tego, zainteresowanie okazało się tak duże, że pięć drużyn znalazło się na liście rezerwowej - mówi Paweł Słota, jeden z organizatorów zawodów. – Oprócz drużyn z Rzeszowa, Łańcuta, zagrają zespoły z Tomaszowa Lubelskiego, Brzozowa, Krosna czy Nowej Dęby.

W zawodach rywalizować będą drużyny trzyosobowe (plus rezerwowy). Impreza ma się odbyć na boisku Orlika, ale organizatorzy są także przygotowania na sytuacje, gdy nie dopisze pogoda.

– Rok temu pogoda miała być dobra, ale ledwo wytrzymała i zaraz po zawodach lunął deszcz – dodaje Słota. – Prognozy są dobre, ale na prognozę spojrzę dopiero w piątek. Gdyby, odpukać, aura nie dopisała, to przeniesiemy się do hali MOSiR. Mam jednak nadzieję, że wszystko odbędzie się na Orliku, bo streetball powinien być rozgrywany pod gołym.

Rok temu najlepsza okazała się drużyna „Wale truje”, w której występują Jakub Szubart, Krzysztof Winiarski (na co dzień zawodnicy SSK Rzeszów) oraz Marcin Sajnóg (AZS MCS Daniel Przemyśl).

– Szukamy czwartego koszykarza. Najbardziej przydałby się ktoś wysoki pod kosz, bo trochę nam brakuje tych centymetrów – mówi Jakub Szubart.

Sędziami zawodów będą pierwszoligowi koszykarze Sokoła Łańcut; Jerzy Koszuta, Jacek Balawender i, być może, Maciej Klima. Początek imprezy godzina 15.

Zobacz #TOPSportowy24 czyli hity internetu: