Leje, ale na rzekach stany ostrzegawcze nie są przekroczone

Po nocnych, intensywnych opadach deszczu stany alarmowe ogłoszono w kilku gminach na Śląsku i w Małopolsce.
A jak wygląda sytuacja na Podkarpaciu?
U nas obowiązuje drugi w trzystopniowej skali stopień zagrożenia mocnymi opadami deszczu.
W zlewniach Wisłoki, Wisłoka oraz Sanu, a także na mniejszych bezpośrednich dopływach Wisły meteorolodzy prognozują wzrost poziomu wody do stanów wysokich i lokalnie przekroczenie stanów ostrzegawczych.

- Dotychczas rzeki przybrały od kilku do kilkudziesięciu centymetrów. Aktualnie na żadnym wodowskazie nie jest przekroczony stan ostrzegawczy. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana - zapewniają w Wojewódzkim Centrum zarządzania Kryzysowego.

W ciągu ostatniej doby strażacy interweniowali 23 razy. Usuwali powalone drzewa, pompowali wodę z piwnic i kotłowni, udrażniali przepusty. W Mielcu zlikwidowali rozlewisko na jednej z dróg miejskich. Najczęściej byli wzywani w powiatach tarnobrzeskim i kolbuszowskim.

Czy zimno i deszcze oznaczają, że skończyło się lato i zaczęła jesień?
- Nie, jeszcze będzie ciepło, choć faktycznie zimne powietrze przyszło szybko sugerując wczesną jesień - mówi Tomasz Zubilewicz, prezenter pogody w TVN. - Cieplej zrobi się po 10 września. Patrząc na mapy z długoterminową prognozą widzę nie tylko ponad 20 st. C, ale i 30 st.