Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze walczą o uratowanie nogi i ręki 25-latka. Sprawca uciekł z miejsca wypadku

Marcin Radzimowski
Fot. Archiwum
Nadal w bardzo ciężkim stanie przebywa w szpitalu 25-latek z Baranowa Sandomierskiego, potrącony przez samochód. Sprawca uciekł.

Młody mężczyzna ma niedowład prawej strony ciała, czekają go skomplikowane operacje.

Od wypadku minęło już dwa i pół tygodnia, ale stan zdrowia 25-letniego Wojciecha Lisa jest nadal bardzo poważny. Najbardziej optymistyczne prognozy to pół roku hospitalizacji i kilka poważnych operacji. Obecnie przebywa on w klinice w Lublinie, trafił tam po tygodniowym pobycie w tarnobrzeskim szpitalu.

Do komory w Gdyni

- Stan Wojtka jest bardzo poważny. Wciąż ma niewładną prawą rękę i nogę - mówi Jan Lis, ojciec młodego mężczyzny. - W nogę zaczęła się wdawać gangrena, dlatego przewieziony został do kliniki w Lublinie. Wtedy okazało się, że niezbędne są zabiegi w komorze hiperbarycznej. W Stalowej Woli jest taka komora, ale Wojtek miał odmę płuc i lekarze z uwagi na brak doświadczenia w takich przypadkach, postanowili przewieźć syna do Gdyni.

25-latek został przetransportowany samolotem z Lublina do Gdyni, tam czternaście razy umieszczany był w komorze hiperbarycznej. Teraz znów jest w lubelskiej klinice. Lekarze walczą o uratowanie nogi i ręki. Konieczne będzie wykonanie przeszczepów i innych skomplikowanych zabiegów chirurgicznych. Niektóre operacje mają zostać wykonane w Lublinie, inne we Wrocławiu.

- Najbardziej boli mnie to, że do tej pory nie wiadomo, kto to zrobił Wojtkowi. Sprawca wypadku wciąż jeździ po drogach i czuje się bezkarny - dodaje Jan Lis z Baranowa Sandomierskiego. - Mam nadzieję, że ten człowiek nie uniknie odpowiedzialności. I nie chodzi o to, że spowodował wypadek, lecz o to, że uciekł z miejsca a ciężko rannego człowieka potraktował jak śmiecia.

Zostało lusterko

Na miejscu wypadku odnaleziono oderwane od samochodu lusterko, jednak jak ustaliliśmy, do tej pory na tej podstawie nie udało się ustalić nawet marki samochodu. Wciąż trwają ekspertyzy innych śladów, między innymi zabezpieczonych na ubraniu poszkodowanego. Miejmy nadzieję, że one pozwolą ustalić sprawcę.

Przypomnijmy, ze do wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę z 16 na 17 października, na odcinku drogi z Baranowa Sandomierskiego (powiat tarnobrzeski) do Padwi Narodowej (powiat mielecki). 25-letni Wojciech Lis szedł prawidłowo, lewym poboczem drogi, w kierunku Baranowa Sandomierskiego. Został potrącony przez jadący z naprzeciwka samochód, najprawdopodobniej samochód osobowy z nadwoziem sedan.

Wiesz? Zadzwoń

Kierowca nie zatrzymał się, uciekł z miejsca wypadku. Ciężko rannego młodego mężczyznę leżącego w rowie zauważył dopiero cztery godziny później kierowca jednej z ciężarówek. To on powiadomił pogotowie ratunkowe.

Każdy, kto posiada informacje mogące pomóc w ustaleniu sprawcy wypadku, powinien skontaktować się z najbliższą jednostką policji, telefon alarmowy 997. Samochód uczestniczący w wypadku prawdopodobnie miał rozbitą przednią szybę oraz wgniecenia na pokrywie silnika. Te uszkodzenia w ciągu blisko trzech tygodni od zdarzenia, prawdopodobnie zostały już naprawione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24