Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekcje przez radio

KRZYSZTOF POTACZAŁA
Mały Krzyś z ojcem podczas pikniku w Ustrzykach Dolnych. Chłopiec dysponuje motorowerem, ale z Sannej nie ma drogi, by móc nią przejechać do szkoły
Mały Krzyś z ojcem podczas pikniku w Ustrzykach Dolnych. Chłopiec dysponuje motorowerem, ale z Sannej nie ma drogi, by móc nią przejechać do szkoły KRZYSZTOF POTACZAŁA
TELEŚNICA SANNA. Czy ośmioletni syn bieszczadzkiego samotnika Krzysztofa Brossa musi codziennie pokonywać Zalew Soliński, by dotrzeć do szkoły w Łobozewie? Czy warto ryzykować zdrowie dziecko idącego zimą przez las? - To niedopuszczalne, powinno mu się umożliwić naukę w domu - apelują czytelnicy.

8 stycznia w Nowinach w artykule "Zamarzła droga do szkoły" opisaliśmy, z jakimi problemami zmaga się rodzina Brossów. Mieszkają na zupełnym odludziu, w drewnianej chatce nad jeziorem solińskim. Ojciec samotnie wychowuje dwójkę dzieci,. Do najbliższego sąsiada mają 5 km. Dotrzeć do nich można tylko łódką lub pieszo przez las. Córka Ula przez pięć dni w tygodniu przebywa na stancji w Teleśnicy Sannej, w weekendy wraca do domu. Młodszy Krzyś do szkoły chodzi w zależności od pogody. Przez ostatni tydzień nie pojawił się na lekcjach -jezioro zamarzło, a leśna droga jest zbyt ciężka dla małego chłopca.
- Krzyś mógłby uczyć się w domu - twierdzi Czytelniczka z Rzeszowa. - Przecież można wykorzystać sprzęt elektroniczny. Tak dzieje się np. w Australii, gdzie wiele dzieci ma daleko do szkół i uczy sie przez radio.
Nasza rozmówczyni przez kilka lat mieszkała w Bieszczadach i wie, że zimy są tu ciężkie. - Często brnęłam do pracy w śniegu po pas - mówi. - Syn pana Brossa nie musi być skazany na taką udrękę. Sprawą powinien się zainteresować kurator oświaty i szukać rozwiązania.
Krzysztof Bross: - Byłbym szczęśliwy, gdyby edukacja Krzysia przebiegała w domu. Jestem otwarty na wszelkie propozycje i bardzo dziękuję czytelnikom "Nowin" za pomoc.

Co proponują czytelnicy

Krzyś Bross mógłby uczyć się nie wychodząc z domu. Należy tylko szkołę w Łobozewie i dom Brossów połączyć nadajnikami przesyłającymi fale radiowe. Chłopiec miałby możliwość odpowiadania na pytania nauczyciela przez mikrofon i notowania wszystkiego, o czym mówi się podczas lekcji. Przydział częstotliwości nie jest łatwy, ale możliwy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24