Licealista z Rzeszowa w kadrze FIFA

Przygodę z FIFĄ zaczął w kwietniu 2008 roku. Pierwsze kroki stawiał w europejskiej lidze internetowej, w której mierzył się z najlepszymi graczami na świecie. - Od tamtego czasu starałem się podnosić poziom swojej gry, coraz lepiej mi szło - wspomina Bartosz. Wtedy poczuł, że ma smykałkę do FIFY. Bardzo szybko umiejętnościami dogonił czołówkę. Na początku 2009 roku dołączył do Team Delta - organizacji skupiającej wyczynowych graczy w FIFĘ.

Podjąłem wyzwanie

W barwach Delty Bartosz wygrał drużynowe Mistrzostwo Polski online. Został również indywidualnym Mistrzem Polski. Dopełnieniem udanego sezonu było zajęcie drugiego miejsca w ESL Major Series (rozgrywki internetowe Ligi Mistrzów).
Wyniki osiągane przez Bartosza dostrzegł ówczesny selekconer reprezentacji Polski Karol Wojtkowiak. W kwietniu 2009 roku, więc zaledwie po roku profesjonalnej gry, Bartosz otrzymał powołanie do reprezentacji. W tym roku w eliminacjach zajął miejsce gwarantujące dalszą grę w kadrze.
Podjął wyzwanie od gracza, który chciał zająć jego miejsce w reprezentacji. Zasady są proste. Kandydat do kadry musi wygrać dwa mecze z aktualnym kadrowiczem. Bartosz zremisował pierwsze spotkanie, udowadniając swoją wyższość.

Teraz D-Link PGS

- Systematyczny trening, ambicja i stawianie na swoim to niezbędne elementy składowe, aby odnieść sukces w FIFIE - mówi Bartosz.
W planach na najbliższe miesiące ma wyjazd z reprezentacją do Francji na jeden z turniejów European Nations Championships.
- Najgroźniejszymi rywalami będą tam Niemcy, Rumuni oraz Ukraińcy - wylicza Bartosz. W lutym 2010 rzeszowianin zmienił barwy klubowe. Obecnie jest zawodnikiem organizacji D-Link PGS - jednej z najlepszych w Polsce. Główny cel na bieżący sezon to dobry występ w World Cyber Games. WCG to najbardziej prestiżowa impreza w kalendarzu graczy. Najpierw internetowe eliminacje, a następnie krajowy finał w Warszawie, który wyłoni jednego gracza na ogólnoświatowy finał w Los Angeles.
- Pojechać tam to byłaby wielka sprawa - mówi z nadzieją Bartosz.
- Ile czasu dziennie poświęcasz na grę?
- To zależy. Czasem gram 3-4 godziny, ale bywają też dni, kiedy w ogóle nie odpalam FIFY. Wszystko zależy od nastroju - stwierdza.
Bartosz jest uczniem III LO w Rzeszowie. - Za rok matura, trzeba będzie pogodzić granie z obowiązkami szkolnymi - kończy z uśmiechem.