Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Europy. Liverpool przełamał hiszpańską hegemonię, w finale zagra z Sevillą

aip24.pl
W finale Ligi Mistrzów zagrają dwa hiszpańskie kluby (oba z Madrytu), za sprawą Liverpoolu rywalizacja w Lidze Europy nie będzie jednak wewnętrzną sprawą klubów z Primera Division. „The Reds” odrobili straty z pierwszego meczu z Villarreal (wygrali 3:0) i to oni zmierzą się w finale z broniącą tytułu Sevillą. Klub Grzegorza Krychowiaka pokonał 3:1 Szachtara Donieck.

- Wiemy, że mamy ponad 90 minut do rozegrania. Musimy w związku z tym konsekwentnie dążyć do celu. W każdej z sytuacji powinniśmy pokazać pewność siebie i pasję. Nie możemy podejść do meczu na zasadzie: zobaczymy, co się wydarzy i wtedy zareagujemy – zapowiadał trener Liverpoolu Jürgen Klopp, a początek meczu na Anfield Road pokazał, że nie były to obietnice bez pokrycia. Sześć minut – tyle potrzebowali „The Reds”, by odrobić straty z pierwszego spotkania. Po dograniu Roberto Firmino przed bramkę gości Daniel Sturridge nie trafił w piłkę, ale tę do siatki skierował niefortunnie Bruno Soriano. Gospodarze nie zamierzali na tym poprzestać i pierwsza połowa meczu stała na bardzo wysokim poziomie. Było też trochę nerwów i bezsensownych fauli. Tylko pobłażliwości sędziego obie drużyny mogą zawdzięczać, że schodziły na przerwę w kompletnych składach (dotyczy to w szczególności Roberto Soldado). Liverpool przeważał i wydawało się, że kolejne bramki są kwestią czasu. Villarreal przebudził się po przerwie, jednak nie na długo. W 63. minucie, po prostopadłym podaniu Firmino, Sturridge nie potrzebował już pomocy i teraz to Liverpool był bliższy awansu. Goście kończyli mecz w dziesiątkę, po czerwonej kartce (druga żółta) dla Victora Ruiza. Mimo to do końca walczyli o kontaktową bramkę. W 78. minucie należał im się rzut karny, jednak sędzia nie zauważył faulu Alberto Moreno na Denisie Suarezie. Chwilę później, po kolejnej akcji Firmino i podaniu Sturridge’a, dobił ich Adam Lallana.
W drugim czwartkowym półfinale Sevillę Grzegorza Krychowiaka urządzał bezbramkowy remis, bo wcześniej zremisowała w Doniecku z Szachtarem 2:2. Obrońcy tytułu nie zamierzali się jednak bronić. Do przerwy było co prawda 1:1, ale chwilę po wznowieniu gry do siatki po raz drugi tego dnia trafił Kevin Gameiro. Asystę zaliczył przy jego trafieniu reprezentant Polski. Po godzinie gry kwestię awansu definitywnie rozstrzygnął Mariano. Finał 18 maja na St. Jakob-Park w Bazylei. Liverpool zagra o tytuł po raz pierwszy od 2001 roku, gdy rywalizacja nosiła jeszcze nazwę Puchar UEFA. „The Reds” pokonali wówczas po dogrywce Deportivo Alaves. Sevilla wygrywała dwie ostatnie edycje Ligi Europy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24