Liga Mistrzów. Asseco Resovia zmierzy się w środę z ACH Volley Lublana. Klemen Cebulj powalczy z kolegami z reprezentacji

Oba zespoły przegrały pierwsze swoje mecze po 1:3. Rzeszowianie po słabej grze ulegli w swojej hali Tours VB, mistrzowi Francji, a Słoweńcy nie sprostali na wyjeździe włoskiemu Itas Trentino. Resoviacy wciąż mają nadzieje i szanse na zajęcie drugiego miejsca w grupie, aby jednak osiągnąć ten cel muszą wygrać w Lublanie, co wcale nie będzie łatwe, bo ACH Volley to mocna i doświadczona w europejskich pucharach drużyna. Zresztą w Słowenii nikomu nie gra się łatwo, dlatego brązowych medalistów mistrzostw Polski czeka dziś trudna przeprawa.

Rzeszowski zespół nie może już zrobić ani kroku w tył w swojej mocnej grupie. Jak zapewniali nasi siatkarze po porażce z Francuzami, już drugiego tak słabego spotkania nie rozegrają. W swoim ostatnim meczu PlusLigi w Częstochowie nasz zespół nie błyszczał, ale zdobył komplet punktów i w poniedziałek w dobrych nastrojach poleciał z Warszawy do Słowenii.

Ekipa z Lublany to 19-krotny mistrz kraju. 14 razy siatkarze ze stolicy kraju zdobywali Puchar Słowenii, a w 2007 roku zdobyli Puchar CEV, co jest największym sukcesem w historii klubu. ACH Volley to oczywiście aktualny mistrz i zdobywca Pucharu Słowenii. W kadrze tego zespołu jest tylko jeden obcokrajowiec. To atakujący Nikoła Georgiew, macedoński siatkarz, reprezentant Macedoni Północnej. W kadrze jest kilku reprezentantów Słowenii - jak przyjmujący Jan Pokersnik, grający jako przyjmujący lub atakujący Alen Šket, Danijel Koncilja i Matic Videčnik - środkowi oraz Jani Kovačič - libero. Trenerem drużyny jest Radovan Gačič, który jednocześnie prowadzi kadrę Austrii.
Warto przypomnieć, że w latach 2011-2012 w barwach ACH Volley występował Klemen Cebulj, przyjmujący resoviaków.

Przez kilka ostatnich lat reprezentacja Słowenii była utrapieniem reprezentacji Polski. Miejmy nadzieje, że mistrz Słowenii nie będzie w tej edycji zmorą Asseco Resovii, która z tą drużyną spotykała się już w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Przed rokiem najbardziej prestiżowe klubowe rozgrywki na w Europie Słoweńcy zakończyli na trzecim miejscu w grupie. W tej edycji mają bardziej ambitne plany.
Środowy mecz rozpocznie się o godzinie 18 i pokaże go na żywo Polsat Sport News.