Przed startem nowego sezonu Ligi Mistrzów dni dłużą się niemiłosiernie, a wskazówka zegara porusza się jakby w zwolnionym tempie. Każdy kibic czeka na nową edycję, jak na pierwszą gwiazdkę. Ten sezon Champions League będzie wyjątkowy - po 20 latach w elitarnych rozgrywkach wystąpi mistrz Polski.
Podtrzymać swoją strzelecką passę chce Robert Lewandowski. Bayern Monachium zmagania w grupie D rozpocznie od spotkania z kopciuszkiem podobnym do Legii - rosyjskim FK Rostów. Trener Bawarczyków Carlo Ancelotti jest tak pewny wygranej, że cały trening przedmeczowy oparł na żartach i dobrej zabawie, a David Alaba zdążył nawet pójść do manikiurzystki. - Nie powiem, że nie marzę o wygraniu Ligi Mistrzów. Za każdym razem czegoś brakowało. To ma być sezon, w którym uzupełnimy decydujące braki - mówi kapitan reprezentacji Polski. - Nasz cel jest jeden. Finał w Cardiff, ale wiem, że nie tylko my tak mówimy - dodaje bramkarz Manuel Neuer.
Czekamy też na gole Arkadiusza Milika. Polak zdążył zdobyć serca kibiców Napoli dwoma golami z Milanem, ale w ostatni weekend w Palermo skompletował hat-tricka zmarnowanych sytuacji. Mecz z Dynamem w Kijowie będzie dla niego szansą na rehabilitację. Piotrowi Zielińskiemu wypada za to potwierdzić dobrą formę, który zaliczył z Palermo spektakularną asystę. I mimo że w lidze zagrał w pierwszym składzie, włoskie media podczas meczu z Ukraińcami widzą go tylko na ławce rezerwowych. Napoli nie gra może w zbyt komercyjnej grupie (Benfica, Besiktas Stambuł i Dynamo), ale wygrać ją musi - w końcu nie po to wraca po dwóch sezonach nieobecności do klubowej elity. - Mierzymy bardzo wysoko - dodaje Arkadiusz Milik.
Hitem wtorkowych spotkań będzie jednak mecz PSG z Arsenalem. Pisząc, że w pierwszym składzie mistrza Francji zobaczymy Grzegorza Krychowiaka, byłoby zakłamaniem rzeczywistości. Polak wciąż ma trudne wejście w Paryżu, a o oficjalnym debiucie z St. Etienne chciałby jak najszybciej zapomnieć. Paryżanie w doliczonym czasie gry dali sobie wydrzeć zwycięstwo.
Francuzi z Arsenalem zmierzą się pierwszy raz od sezonu 93/94. Na korzyść Kanonierów przemawia fakt, że Arsene Wenger wygrał ostatnie siedem delegacji na francuskiej ziemi.
Pierwszego dnia zmagań zobaczymy także innych wielkich faworytów rozgrywek. - Jeśli Manchester City nie wygra Ligi Mistrzów, nikt mnie tu dobrze nie będzie pamiętał - powiedział niedawno menedżer Pep Guardiola. The Citizens zmierzą się z Borussią Moenchengladbach. Obie ekipy spotkały się w fazie grupowej LM rok temu - wtedy City nie pozostawiło złudzeń, wysoko wygrywając oba spotkania.
Barcelona zagra za to z Celtikiem Glasgow. Jeszcze niedawno mecz wydawał się spacerkiem, ale po sobotniej porażce w lidze z Alaves, na Camp Nou nic nie wydaje się pewne. Za Katalończykami przemawia fakt, że Celtic przegrał aż czternaście spotkań z rzędu z hiszpańskimi drużynami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wachowicz odwiedziła miejsce swojego ślubu! Co na to mąż? Wszystko nagrały kamery
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki