Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Likwidacja klas w szkołach gminy Wiśniowa?

Małgorzata Motor
fot. Krzysztof Kapica
Nauczycielom z pięciu szkół w gminie Wiśniowa grozi zwolnienie. Władze planują zlikwidować w nich czwarte, piąte i szóste klasy i przenieść uczniów do innych szkół.

- Doszły mnie słuchy, że wójt zamierza zlikwidować szkołę podstawową w Kozłówku. Ale to nie jedyna szkoła, jaką w ramach oszczędności chce zamknąć - zaalarmował Nowiny pan Łukasz, mieszkaniec gminy Wiśniowa.

Władze gminy rozpoczęły już wstępne rozmowy z nauczycielami i rodzicami. Przygotowują też projekt uchwały o zamiarze przekształcenia sieci szkół. Jeśli radni go zaakceptują na sesji 21 lutego, ruszą spotkania wójta z nauczycielami i rodzicami. Od nich będą zależały dalsze decyzje. Ostateczne, o tym, w których szkołach zostaną zlikwidowane klasy podejmą radni, najpóźniej do końca kwietnia.

- Dlaczego dzieci mają przeżywać stres związany ze zmianą szkoły? Tracić czas na dojazdy do innych miejscowości, jeżeli w swojej wsi mają nowo wyremontowane placówki. Z tego co mi wiadomo, nauczyciele z Kozłówka zostaną przeniesieni. W szkole ma zostać 3 klasy najmłodszych dzieci, więc koszty z utrzymaniem się nie zmniejszą - twierdzi pan Łukasz.

W grę wchodzi pięć najmniejszych szkół podstawowych w Jaszczurowej, Pstrągówce, Kozłówku, Niewodnej oraz Tułkowicach. Jeśli zapadnie decyzja o likwidacji, uczniowie będą przeniesieni do szkół w Wiśniowej, Markuszowej, Szufnarowej i Różance. Transport ma zapewnić gmina. Wszystko w ramach oszczędności.

Pięcioro uczniów w klasie

- Będziemy zadowoleni, jeśli uda się nam zaoszczędzić, co najmniej milion złotych - mówi Tadeusz
Przywara, wójt gminy Wiśniowa. Na czym konkretnie zamierza zaoszczędzić? - Na zwolnieniu nauczycieli. W pierwszej kolejności, tych którzy mogą przejść na emeryturę. Jest jeden nauczyciel dyplomowany, który kosztuje gminę prawie 6,5 tys. zł miesiećznie, a w klasie ma pięcioro dzieci.

Tymczasem są inni, w większych szkołach i kosztują nas średnio 5,5 tys. zł, a mają tych dzieci 25-30 w klasie - tłumaczy wójt.

Gmina szuka oszczędności, bo oświata pochłania połowę budżetu, ok. 12 mln zł, gdzie na same wynagrodzenia trzeba wydać ok. 9,5 mln zł. Subwencja oświatowa wynosi zaledwie 7 mln zł.
Co na to dyrektorzy szkół, w których mają być zlikwidowane najstarsze klasy? Na razie nie chcą się wypowiadać.

- Nie chcemy w tej chwili wychodzić przed szereg - tłumaczy Lucyna Wanat, dyrektor Szkoły Podstawowej z Pstrągówce.

Kurator oświaty nie wydał jeszcze swojej opinii. Nie jest ona jednak wiążącą dla władz gminy To oznacza, że nawet mimo jego sprzeciwu, radni mogą zlikwidować najstarsze klasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24