Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotnictwo nie ma dla niego tajemnic

Grzegorz Michalski
Wiesław Kuchta z Jasła od dziecka interesuje się lotnictwem. Jego pasja znalazła odzwierciedlenie nie tylko w ogromnej lotniczej wiedzy, ale też w modelarstwie. W swoich zasobach ma prawie 800 własnoręcznie zrobionych modeli

Miłość do lotnictwa narodziła się u niego w dzieciństwie. Ojciec był meteorologiem w 1. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego “Warszawa” w latach 40. i ukończył służbę w stopniu st. sierżanta. Był dla chłopca powodem do dumy. To właśnie wtedy Wiesław Kuchta zainteresował się lotnictwem. Pasja przetrwała do dziś. W szafach przez lata skompletował prawie 800 modeli samolotów. Większość w skali 1:75, z wyjątkiem kilku w skali 1:48. Jego prace cieszą nie tylko oczy modelarzy, ale są pokazywane na wielu wystawach. Dwie z nich odbyły się w Jasielskim Domu Kultury na początku lat 90.

- Jak rozpocząłem szukać informacji o lotnictwie, nie było łatwo.Do połowy lat 50. ubiegłego wieku wszystko co związane z wojskiem było ściśle tajne. Zmiana podejścia władz nastąpiła po roku 1956 - wspomina Kuchta. Reaktywowany magazyn „Skrzydlata Polska” był dla dorastającego Wiesława podstawowym źródłem informacji o lotnictwie. - W czasach szkolnych godzinami przesiadywałem nad gazetami - wspomina. Po szkole średniej przyszedł czas wyboru studiów. Jaślanin wybrał lotnictwo na Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej. Nie mogło być inaczej. Jego studenckie losy nie potoczyły się jednak tak, jak chciał. W połowie studiów poważnie zachorował. - Musiałem wrócić do Jasła - wspomina. Druga połowa lat 60. to nie były dobre czasy dla lotnictwa. Rząd Gomułki stopniowo wygaszał polski przemysł zbrojeniowy. Wiesław po okresie rekonwalescencji nie wrócił już do Warszawy. Rozpoczął pracę w krośnieńskich zakładach WSK. Jednocześnie studiował budownictwo na Politechnice Rzeszowskiej. - Dojazdy tzw. bonanziakami do Krosna były bardzo uciążliwe. Wagony jeździły wypchane po brzegi - opowiada W.Kuchta. Po kilku latach pracy w Krośnie na dobre wrócił do Jasła. W Jasielskim Przedsiębiorstwie Budowlanym pracował do czasu przejścia na emeryturę. Na początku pracy lotnicze hobby poszło trochę w kąt, jednak szybko do niego powrócił. - W latach 70. pojawiały się na rynku zestawy modeli. Najstarsze, które posiadam w swojej kolekcji, są właśnie z tego okresu - tłumaczy. W dwóch szafach ma całą masę samolotów bojowych - ten typ lotnictwa przeważa. Są produkcje niemieckie, brytyjskie, amerykańskie, francuskie. Nie brakuje radzieckich czy japońskich. Na półkach u Wiesława znaleźć można też całą gamę polskich maszyn wojskowych. O każdym z modeli właściciel mógłby sporo opowiedzieć. Sięga do szafy, jednym z ciekawszych technologicznie modeli jest samolot startu pionowego wyprodukowany przez Amerykanów. - Pilot musiał wykazać się niesamowitymi umiejętnościami, żeby bez szkody dla maszyny posadzić ją na ziemi - tłumaczy Kuchta. Praca nad modelami to dla niego nie tylko tworzenie plastikowych maszyn, ale też poznawanie całej historii danego typu samolotu.

Modelarz z Jasła posiada w swoich zasobach absolutną perełkę. Kopię samolotu, którym ponad 100 lat temu Louis Blériot, francuski producent lamp samochodowych, motocykli i samolotów, przeleciał nad kanałem La Manche. Blériot przeleciał trasę 35 kilometrów samolotem własnego pomysłu w ciągu 37 minut.

- Zatrzymałem się na latach 80. Z nowszych konstrukcji posiadam tzw. niewidzialnego, który produkują Amerykanie - pokazuje jaślanin. W jego kolekcji nie brakuje tak oryginalnych modeli, jak tych produkowanych dla Japońskich „kamikadze”. - Staram się, by każdy model był dokładnym odzwierciedleniem oryginału. To czasem sporo zajmuje - nie kryje. Niesamowicie pomocy okazuje się internet. To dzięki mnogości stron, forum można dowiedzieć się, jak w szczegółach wyglądał dany model samolotu. - Trzeba tylko dobrze szukać i przesiewać niesprawdzone informacje - tłumaczy.

Każdego roku, wiosną, modelarze z regionu spotykają się na wystawie w Strzyżowie. - Przychodzą też ci, którzy 20-30 lat temu byli na wystawach jako dzieci. Dziś przyprowadzają swoje pociechy. To cieszy, ten typ pasji nie umiera - kończy Wiesław Kuchta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24