Lucyna Borek trafi pod nóż. Czeka ją przerwa w grze

Informację o kontuzji Lucyny potwierdził wiceprezes klubu Wiesław Kozieł. – Niestety nie mamy dobrych wieści, ścięgno jest zerwane. W czwartek doktor Białek przeprowadzi w Pro Familii operację. Na ten moment mogę powiedzieć, że Lucyna Borek nie będzie mogła grać przez co najmniej cztery miesiące.

Kontuzja Borek oznacza, że trener Micelli może mieć poważny problem na początku sezonu z pozycją libero, bo zmienniczka „Lusi” Agata Sawicka jest świeżo po kontuzji. – Agata nie jest kontuzjowana, ale potrzebujemy jeszcze czasu, aby wróciła do pełni sił i formy sprzed kontuzji. W Karpaczu wystąpiła już w dwóch spotkaniach - wciąż prowadzimy intensywną rehabilitację – dodaje fizjoterapeuta Developresu Maciej Donat.

Borek nabawiła się kontuzji podczas ostatniego meczu Turnieju Narodów w Karpaczu. Opuściła boisko w drugim secie starcia z niemieckin Schweriner SC. Dwa dni wcześniej urazu doznała też środkowa Monika Ptak.

Nowej zawodniczce naszego klubu przydarzyło się naciągnięcie mięśni brzucha. – Jesteśmy po badaniu USG i wygląda na to, że nie jest to tak poważny uraz jak początkowo mogło się wydawać. Nie wiemy czy Monika będzie w stanie zagrać w turnieju o Puchar Firmy Developres, ale będzie gotowa na pierwsze mecze sezonu, rehabilitacja nie powinna trwać długo - rehabilitacja nie powinna trwać długo – mówi Maciej Donat.

Przypomnijmy, że wciąż rehabilitację po kontuzji przechodzi inna środkowa Kamila Ganszczyk, której powrót na boisko jest przewidziany na styczeń 2018 roku.

STADION. Sportowy program Nowiny24 z gościem Mateuszem Masłowskim