- Czego życzyć przede wszystkim w nowym roku?
Maciej Dobrowolski: - Zdrowia. Jak go nie ma, to sypie się kadra zespołu, bo mimo osłabień, gra z Delectą była całkiem fajna. Jak będzie zdrowie, to każdy poukłada sobie sprawy życiowe i osobiste
- Przed Delectą był stres, że nie zagrają ani Bartman ani Achrem?
- Może nie stres, ale na pewno było zdenerwowanie, bo w czwartek wypadł nam Zbyszek Bartman, w piątek rano okazało się, że wypadł nam jeszcze Alek Achrem. Są to nasi dwaj podstawowi atakujący, ich siła ognia w ataku jest ogromna i na nich bazujemy. Limit obcokrajowców zmusił trenera do zmian na pozycji rozgrywającego. Musiałem ja wystąpić. "Szóstka" została kompletnie zmiksowana, cieszy, że wygraliśmy za trzy punkty. Może sprawdzają się opinie, że Resovia ma 12. a nawet 13 wyrównanych zawodników. Oby tak było w najważniejszej części sezonu.
- Statuetka MVP to fajna sparwa...
- Każdy człowiek jest trochę próżny. Takich statuetek w domu w Olsztynie mam kilkanaście. W ostatnim sezonie tych wyróżnień było mniej, ponieważ nie grałem. Mój syn Kacper ma dwunaste urodziny, niestety musiał zostać w domu, bo jest chory, jak mu wręczę tę statuetkę to na pewno się ucieszy.
- Kandydatów do tytułu MVP było kilku...
- Oczywiście, świetny mecz rozegrali Jochen Schops i Paul Lotman, obaj mieli bardzo wysoką skuteczność w ataku. Pozytywnych postaci było więcej. Świetną zmianę dał Rafał Buszek, który odciążył mającego problemy z ręką Nikolę Kovacevicia.
- Styczeń 2013 dla Resovii będzie ciężki, ale może być historyczny...
- Tak, ale wszyscy o tym dobrze wiedzieli. Pracujemy ciężko i fizycznie do tych trzech ostatnich miesięcy będziemy bardzo dobrze przygotowani. Wypadnięcie dwóch zawodników jednak automatycznie blokuje nam możliwości i treningów oraz kombinacji zestawień meczowych. Jest tu duży ból głowy, ale każdy z nas bardzo sobie życzy, abyśmy w ścisłym finale Pucharu Polski wystąpili. Fajnie by było zdobyć to trofeum dla Resovii. Na trasie mamy jeszcze Ligę Mistrzów rywalizację z potężnym zespołem z Maceraty. Już zagranie w takich meczach, to sama przyjemność, do Rzeszowa przyjadą gwiazdy światowej siatkówki. Jeżeli uda się wygrać pierwszy mecz, to wszystko będzie otwarte, bo przy porażce na wyjeździe, w złotym secie może się zdarzyć wszystko. Kluczowy mecz będzie w domu.
- Otwarcie roku udane, teraz czas na kolejne kroki...
- Wiadomo, że jak się ma taką stratę, jak my i cztery kolejki do końca rundy zasadniczej, optymistycznie to nie wygląda, ale z każdą kolejką strata ta będzie się zmniejszała. Wierzę, że nie odpuścimy już tego rytmu zdobywania punktów i w czterech najbliższych meczach zdobędziemy 12 punktów, co pozwili znaleźć się w okolicach 2-3. miejsca, a byłaby to dobra pozycja przed play-offami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"