Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Kuciapa: cieszę się, że wygrałem z mistrzem świata

Marek Bluj
Maciej Kuciapa już myśli o następnym ligowym spotkaniu w Lesznie.
Maciej Kuciapa już myśli o następnym ligowym spotkaniu w Lesznie. fot. Krzysztof Łokaj
Rozmowa z Maciejem Kuciapą, kapitanem PGE Marmy Rzeszów, jednym z bohaterów meczu z Caelum Stalą Gorzów
Wypadek Macieja Kuciapy w 14. biegu wyglądał bardzo groźnie.
Wypadek Macieja Kuciapy w 14. biegu wyglądał bardzo groźnie. fot. Krzysztof Łokaj

Wypadek Macieja Kuciapy w 14. biegu wyglądał bardzo groźnie. (fot. fot. Krzysztof Łokaj)- Była twarda męska walka i jest wspaniałe zwycięstwo...

- Spodziewaliśmy się twardej walki i taka rzeczywiście była. Ogromnie się cieszymy, bo nie myśleliśmy, że tak wysoko wygramy. Jestem zadowolony ze swojej zdobyczy punktowej.

- Prowadziliście od początku do końca?...

- Rzeczywiście, od samego początku była z naszej strony kontrola wyniku. Ale wiadomo, to jest ekstraliga, wystarczy jeden przegrany bieg i jest po temacie. Dlatego cały czas trzymaliśmy rękę na pulsie i dowieźliśmy przewagę do końca. Zwycięstwo jest nasze.

- Czujesz się bohaterem tego spotkania?

- Absolutnie nie. Jaki bohater? Jestem szczęśliwy, że wygrałem z mistrzem świata. Szkoda tylko, że uczestniczyłem w kolizji. Nie tak chciałem, aby zakończył się dla mnie ten mecz. Myślę tutaj o czternastym wyścigu i karambolu, ale to jest żużel i takie sytuacje zdarzają się, niestety. Jestem trochę poobijany i muszę się zwyczajnie wykurować.

- Pamiętasz jak doszło do kolizji z Rafałem Okoniewskim?

- Oczywiście, to nie było aż tak poważne zdarzenie, aby nie pamiętać. Rafał wyszedł z krawężnika, a ja akurat tam byłem. I stało się. To nie było celowe.

- Masz w Rzeszowie patent na Golloba?...

- Wcale nie. Chciałem wygrać wyścig z jego udziałem. Wiadomo, każdy chciałby wygrywać biegi, a zwłaszcza z udziałem mistrza świata. Cieszę się, że udało mi się powtórzyć zwycięstwo nad Gollobem w Rzeszowie. Nie wiem, który raz go pokonałem, bo nie koncentruje się nad tym, aby wygrywać z tym świetnym zawodnikiem, ale by wygrywać biegi.
- Takie wygrane z pewnością dodają optymizmu i wiary...

- Na pewno. Wygrana z takim zawodnikiem podaje powera i mobilizuje na kolejny wyścig.

- W niedzielę czeka was mecz w Lesznie...

- To kolejny gorący mecz. Trzeba się odpowiednio przygotować. Tu nie ma żartów, czy krawężnik, czy szeroka, trzeba mieć oczy wszędzie, mieć jak najszybszy motocykl i uciekać. Do przodu na cały gaz. Walczymy. Musimy w przygotowaniach brać pod uwagę nawierzchnię, jak jest na leszczyńskim torze, aby wypaść tam jak najlepiej.

- Mówiłeś przed sezonem, że wiele zależeć będzie od motocykli. Czy będą one tak samo szybkie, jak rywali. Są szybkie...

- Tak mi się wydaje. Oby tak dalej. Dziękuję mechanikowi za przygotowanie tego motocykla. Jeżeli będę tak czuł motocykl, jak w tym meczu, robił w nim takie pozytywne korekty, to będzie fajnie. O to chodzi, aby czuć swój motocykl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24