Maciej Rzeźnik wraca na trasy

Maciej Rzeźnik pierwsze testy odbyli już w środę i pomału zapoznają się na nowo z Fordem R5, którym startować będą w tym sezonie. - Sporo czasu nie siedzieliśmy w rajdówce, ale szybko wszystko sobie przypominamy - mówi nasz kierowca. - Na pewno do rajdu będziemy dobrze przygotowani i jesteśmy optymistycznie nastawienie. Chcemy jechać najszybciej, jak tylko potrafimy - zapewnia.

Rajd Karkonoski ma to do siebie, że w pierwszym dniu rywalizacja toczyć się będzie w okolicach Karpacza, czy na sporej wysokości. Dzień później natomiast warunki już będą inne, bo oesy są zlokalizowane wokół Lwówka i Gryfowa. - Jak to w górach, trzeba być przygotowanym na zmienne warunki. Z doborem opon będzie to więc loteria, ale to tyczy się wszystkich - mówi Maciej Rzeźnik.

Grzegorz Grzyb w Rajdzie Świdnickim był najszybszy, więc będzie bronił pozycji lidera. - Jesteśmy nastawieni bojowo. Sezon układa nam się cudownie i chcemy podtrzymać dobrą passę. Konkurencja jednak nie śpi i każdy optymalnie przygotowuje się do rajdu - stwierdził kierowca pochodzący z Rzeszowa.

W tym roku kierowcy ścigać będą się na tych samych odcinkach, co w poprzednim sezonie, ale w drugą stronę. - W związku z tym można powiedzieć, że są to zupełnie nowe oesy - mówi Rzeźnik. - Pierwszy etap to będą szersze trasy, drugi natomiast wąskie i kręte. Nie powinno to jednak stanowić dla nas problemu. W końcu jesteśmy doświadczonym kierowcami - dodaje Grzegorz Grzyb. - Już nie mogę się doczekać startu, bo rywalizacja zapowiada się pasjonująco - kończy.