- Takiemu to dobrze. Świętował pan Boże Narodzenie według polskiej tradycji, a w tym tygodniu czeka pana świąteczna uczta w obrządku prawosławnym....
- Nie jest wcale tak różowo. Święta spędziłem na obozie przygotowawczym do sezonu. Wspólnie z dziesięcioma innymi bramkarzami Karpat, z drugiego, trzeciego zespołu oraz drużyn juniorskich, ćwiczyliśmy podczas zamkniętego grupowania w Brzuchowicach, 15 kilometrów od Lwowa. Pozostała kadra ładowała akumulatory w Truskawcu. Trener w Wigilię zwolnił mnie z popołudniowych zajęć i pojechałem do Lwowa i byłem na pasterce polskiej katedrze W Boże Narodzenie i Szczepana normalnie trenowałem. Nowy Rok powitałem w Rzeszowie, zagrałem w piłkę w drużynie z "Nowego Miasta". W prawosławną Wigilię na pewno będziemy rano trenować. Potem dostaniemy wolne, myślę, że w pierwszy dzień świąt także nie będzie zajęć, ale w drugi spotkamy się na treningu. Czyli, w sumie zawodnicy i trenerzy będą mieli na świętowanie półtora dnia. Spędzę ten czas w swoim mieszkaniu we Lwowie.
- Czuje się pan już lwowiakiem pełną gębą?
- Bo ja wiem? Jestem tam już dwa i pół roku, znam miasto, w drużynie mam dwóch świetnych kolegów, można nawet powiedzieć, że przyjaciół i kilku bardzo dobrych znajomych. W klubie czuję się świetnie, bo wszystkie sprawy są poukładane jak należy, jestem zadowolony z warunków, no i najważniejsze, że gram, jestem pierwszym bramkarzem.
- Czy to prawda, że Karpaty zatrudniły Jacka Kaźmierskiego znakomitego ongiś bramkarza Legii i reprezentacji Polski?
- Tak, to prawda. Ponieważ w grudniu pan Jacek przebywał z kadrą Polski na Cyprze, we Lwowie spodziewany jest w tych dniach. Osobiście cieszę się z tego, bo będzie szansa, aby wyeliminować braki na które zwracał mi uwagę na zgrupowaniach reprezentacji Polski. Niektórzy jednak już zaczęli spekulować, że dzięki temu, że Kaźmierski będzie w Karpatach, od razu wrócę do kadry. Tak, jakbym ja miał na to jakiś wpływ. Przecież o wszystkim zadecyduje trener Paweł Janas i forma, w jakiej się będę znajdował.
- Na pewno chciałby pan powrócić do reprezentacji?
- Wiem tylko tyle, na powołanie muszę solidnie zapracować. Tamtej zimy nie przepracowałem, jak należy, brakło specjalistycznych treningów, w sezonie puściłem kilka głupich bramek oraz dostałem dwie czerwone kartki. Teraz, pod okiem trenera Kaźmierskiego, wszystko winno być inaczej.
- Kiedy na Ukrainie rozpoczyna się ligowa wiosna?
- Bodajże 9 czy 10 marca. 12 stycznia w ramach przygotowań jedziemy do Turcji.
- Czego sobie życzy Maciej Nalepa w 2004 roku?
- Życzenia związane są przede wszystkim z rodziną. Żona spodziewa się dziecka, pragniemy, aby urodziło się zdrowe i by żona była zdrowa, aby w ogóle wszystkim dopisywało zdrowie, by omijały mnie kontuzje. Abym bronił jak najlepiej, przepuszczał jak najmniej bramek i otrzymał powołanie do kadry Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagłe wieści o Janinie i Tadeuszu z "Sanatorium miłości"! Znamy sensacyjne szczegóły
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco