Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Makabryczna zbrodnia w Wernejówce. Brat oskarżonego: Piotr też jest ofiarą

Ewa Gorczyca
Fot. Tomasz Jefimow
Rodziny ofiar zabójstwa w Wernejówce dziś po raz pierwszy usłyszały skierowane do nich słowo "przepraszam". Ale nie padło ono z ust oskarżonego Piotra M. Wypowiedział je jego starszy brat Paweł.

Paweł M. opowiadał o dzieciństwie w gospodarstwie w okolicach Wisły. Rodzinę dotknęło nieszczęście, dwa razy spaliły się ich zabudowania. - Było nas siedmioro rodzeństwa. Nie było łatwo. Piotr, żeby pomoc rodzicom, jako młody chłopak poszedł do pracy w kopalni.

Paweł M. na stałe mieszka w Niemczech. Tam też prawie 20 lat temu ściągnął młodszego brata.

- Piotr marzył jednak o kupnie ziemi w Polsce, założeniu gospodarstwa - opowiadał świadek. - Przez ostatnie lata dzielił czas między stadninę w Wernejówce, którą wciąż urządzał, i wyjazdy do pracy w Niemczech.
Paweł M. mówił o dwóch poważnych wypadkach, które oskarżony miał w Niemczech. W pierwszym (w 1991 roku) jego auto zderzyło się z innym samochodem, Piotrowi M. groziło inwalidztwo. Drugi, w 2006 roku, przeżył cudem. Jadąc rowerem uderzył w betonowy słup. Przeszedł trzy operacje głowy, 12 dni był nieprzytomny.

- Po tym wypadku Piotr się zmienił, stał się zamknięty, potrafił nagle wyjść w połowie rozmowy - opowiadał Paweł M. - Narzekał na ciągłe bóle głowy. Namawiałem go, żeby się leczył, ale on nie chciał.

Paweł M. opowiedział w sądzie o jedynym razie, kiedy pozwolono mu zobaczyć się z bratem w areszcie. - Powiedział mi, wtedy, że oddałby własne życie, żeby przywrócić życie tym chłopakom. Chciałbym przeprosić ich rodziny, ale wiem, że Piotr tak samo cierpi. On też jest ofiarą tego, co się stało.

Sąd przesłuchał dziś lekarzy z Krakowa, którzy przeprowadzali oględziny i sekcje zwłok. Biegli potwierdzili, że trzy strzały oddane w kierunku Bogdana K. i Marcina D. były śmiertelne. Mężczyźni zginęli od kul w plecy. Marcin wcześniej został uderzony w głowę. Bogdan miał obrażenia, jakie powstają od kopniaka.
Proces w sądzie okręgowym w Krośnie trwa od 28 września br. Do tej pory nie udało się ustalić przebiegu zdarzeń i okoliczności zabójstwa Marcina D. i Bogdana K. Wiadomo, że 15 października pojechali do Wernejówki, spotkać z Piotrem M, właścicielem stadniny, by odebrać konia.

Piotr M. odmawia zeznań w sądzie. W śledztwie przyznał się, że strzelał do mężczyzn, ale utrzymywał, że działał w obronie własnej. Prokurator oskarża Piotra M. o zabójstwo z premedytacją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24