Małgorzata Chomycz ustąpiła z funkcji wojewody. Wybrała Sejm

Małgorzata Chomycz w ostatnich wyborach do Sejmu zdobyła poselski mandat z Platformy Obywatelskiej. Głosowało na nią prawie 17 tys. wyborców.

Zgodnie z zapisami ustawy wojewoda miała 14 dni od momentu ogłoszenia wyników wyborów na złożenie rezygnacji ze sprawowanej funkcji. Złożyła ja wczoraj, rezygnacja została przyjęta.

- Rząd Donalda Tuska poda się na początku listopada do dymisji, razem z nim dymisje składają wojewodowie, dlatego Małgorzata Chomycz musiała złożyć rezygnację, żeby móc objąć mandat poselski - tłumaczy Zbigniew Rynasiewicz, szef podkarpackiej Platformy Obywatelskiej. - Może być tak, że premier powoła ją z powrotem na stanowisko wojewody po wyłonieniu nowego rządu. Będziemy z premierem rozmawiać na ten temat. Na razie nic nie zostało przesądzone.

Sama Małgorzata Chomycz po wyborach powiedziała, że wszystko zależy od premiera. - Jeżeli premier uzna, że powinnam nadal być wojewodą, to tak będzie, decyzja należy do niego, ja się podporządkuję - twierdzi Małgorzata Chomycz.

Kto po Małgorzacie Chomycz?

Nie ustają jednak spekulacje na temat ewentualnego następcy Małgorzaty Chomycz. Wśród kandydatów wymienia się działaczy PO: Marka Porębę, szefa Platformy w powiecie rzeszowskim, Tomasza Kuleszę, byłego posła, Andrzeja Deca, przewodniczącego rady miasta Rzeszowa. - Wojewoda na pewno będzie z Rzeszowa - zapewnia nas jeden z polityków PO. - Na razie nie ma ustaleń, jeżeli chodzi o nazwisko. To jest w tej chwili mniej ważne, walczymy o to, żeby mieć swoich ludzi w rządzie. Potem przyjdzie czas na wojewodę.

Z Rzeszowa jest Andrzej Dec i Marek Poręba.

- Nie komentujemy tej sprawy - odpowiadają zgodnie obaj panowie.

Do czasu wyznaczenia nowego wojewody, zadania Małgorzaty Chomycz będzie wykonywał wicewojewoda Andrzej Reguła.