- Byłem w takim centrum w Paryżu i zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Potem próbowałem odwiedzić naszego Kopernika w Warszawie i usłyszałem, że trzeba czekać w kolejce kilka miesięcy - opowiada Aleksander Bentkowski, prezes CWKS Resovii. - Na podobne wystawy w Rzeszowie będziemy czekać długie lata, bo miasto wyznaczyło dopiero lokalizację. Mam pomysł, jak przyspieszyć inwestycję - dodaje.
Ma być wizytówką Podkarpacia
Okazuje się, że prezes Bentkowski na potrzeby interaktywnego centrum byłby skłonny oddać część 2 i 3 kondygnacji centrum handlowo-rozrywkowym Res-Vita powstającego w rejonie stadionu przy ul. Wyspiańskiego. Oprócz części handlowej i sportowej z lodowiskiem, torem rolkowym i ścianką wspinaczkową, 15 tys. m. kw. zająłby właśnie "Mały Kopernik". A w nim, wzorem warszawskiego obiektu, m.in. laboratoria i planetarium.
Przypomnijmy, że władze miasta i regionu jeszcze w tamtym roku zapowiedziały utworzenie interaktywnego centrum wraz z biblioteką w miejscu zlikwidowanego bazaru przy ul. Dołowej. W swoich budżetach zarezerwowały na to sumie 600 tys. zł. Prezes Resovii chce ich przekonać do zmiany lokalizacji.
- Nie będzie potrzeby budować obiektu od podstaw, a pomieszczenia w Res-Vicie mają zarówno odpowiednio dużą powierzchnię, jak i wysokość - przekonuje. - Oprócz pieniędzy zaoszczędzimy też czas, bo latem będziemy się starać o pozwolenie na budowę, a do tego czasu możnaby uwzględnić "małego Kopernika" w projekcie, który właśnie kończymy - dodaje.
Władze nie są zainteresowane
Bentkowski zapowiada, że oficjalną propozycję przedstawi władzom na piśmie. Te na razie do pomysłu nie są przekonane i obstają przy lokalizacji przy ul. Dołowej.
- Obiekt pod roboczą nazwą "Multicentrum" ma wejść w strukturę Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rzeszowie. Chcemy ulokować go w nowym budynku Podkarpackiego Centrum Bibliotecznego i Edukacyjnego - mówi Aleksandra Gorzelak-Nieduży z Urzędu Marszałkowskiego.
Nieoficjalnie mówi się, że pomysł prezesa Bentkowskiego to tylko sposób na znalezienie kolejnego inwestora, bo dotychczasowy przy budowie Res-Vity ma spore problemy.
Ja w ogóle bym się zastanowił, czy publiczny obiekt powinien znajdować się w miejscu, które z założenia ma przynosić zysk komercyjny - mówi Tomasz Michalski ze Stowarzyszenia Upowszechniania Wiedzy ExploRes, które jest pomysłodawcą rzeszowskiego centrum nauki. - Zwłaszcza, że w przypadku takich obiektów największy koszt to nie sama budowa, ale wyposażenie. 1 m. kw. unikalnej ekspozycji, budowanej od podstaw pod konkretne zamówienie to koszt 3 tys. euro - dodaje.
Rozmowy i tak będą
Całość mogłaby więc wynieść kilkadziesiąt milionów złotych. Urząd Marszałkowski zapowiada, że inwestycję zrealizuje dzięki pieniądzom z Unii na lata 2014-2020. Prezes Bentkowski twierdzi, że wkrótce zasiądzie do rozmów z władzami.
- Uważam, że moja koncepcja jest lepsza i tańsza. Ale jeśli zamiast centrum z prawdziwego zdarzenia będą chcieli mieć po prostu parę ekspozycji, "przyczepionych" do biblioteki, trudno - dodaje.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę