Rywale Ciarko PBS Banku
Rywale Ciarko PBS Banku
Sanoczanie w Braszowie zagrają z mistrzem Węgier Dab.Docler Dunajvaros (w piątek o 13.30 naszego czasu), Łotwy Priżmą Ryga (w sobotę o 13) oraz Rumunii Coroną Braszów (w niedzielę o 16). Węgrzy i Rumunii grają w MOL-lidze. Awans do kolejnej rundy, w listopadzie we Francji, uzyska tylko najlepszy zespół w turnieju.
- W środę wyjeżdżacie do Braszowa. Jak będzie wyglądał skład, kogo zabraknie?- Tylko Michała Radwańskiego i Rafała Ćwikły, którzy dopiero wznowili treningi po kontuzji. Będą za to Radek Sawicki i Justin DaCosta, których ostatnio brakowało, ale chodziło tu bardziej o względy formalne.
- Wszystkie szczegóły wyjazdu już dograne?- Startujemy w środę wieczorem. W Braszowie chcemy być na obiad i odpocząć, bo mamy ustawiony popołudniowy trening.
- Co wiecie o rywalach? Na co się nastawiacie?- Jak każdy sportowiec czy trener chcielibyśmy wygrać. Ale to będzie niełatwe zadanie.
- Zaczynacie turniej z ekipą Dab.Docler, z którą przed sezonem przegraliście w sparingu.- Tak, na pewno będzie ciężko. Ale w tym meczu przed prawie całą tercję graliśmy w osłabieniu, był to nasz kolejny mecz w krótkim odstępie czasu i opadliśmy z sił.
- Ekipy z Braszowa i Rygi nie widzieliście, więc będzie okazja poobserwować w piątkowy wieczór.- Zobaczymy jak to rozwiązać logistycznie, bo nie chcielibyśmy trzymać całej ekipy na lodowisku, a mieszkamy dość daleko. Jednak z Mirkiem Frycerem chcielibyśmy być na tym spotkaniu. Na razie analizowaliśmy składy: Łotysze mają średnią wielu 22 lata, będą grać szybki i twardy hokej. Musimy być na niego przygotowani.
- Pan i sześciu zawodników pamięta turniej w Stavanger przed dwoma laty. Mówiliście wtedy, że od strony taktycznej byliście bardzo dobrze przygotowani, ale przeciwnicy lepiej jeździli na łyżwach, grali zupełnie inny hokej niż w lidze polskiej. Jak ważne będą te doświadczenia?- Każde doświadczenia są przydatne. Tam jednak była inna faza rozgrywek, drużyny z innej półki. Białoruś czy Norwegia są na innej pozycji w Europie, Oilers gra teraz w Lidze Mistrzów. Zagraliśmy tam jednak dwa dobre mecze, prowadziliśmy, ale straciliśmy przewagę. W trzeci słabiej wypadliśmy kondycyjnie, ale graliśmy już z innym podejściem. Teraz ci przeciwnicy wydają się być w zasięgu, zobaczymy jak sobie poradzimy.
Dwa lata po Stavanger
Dwa lata po Stavanger
Dwa lata temu w półfinale Pucharu Kontynentalnego mistrzowie Polski z Sanoka, m.in. z Wojtkiem Wolskim w składzie, ulegli norweskiemu Stavanger Oilers 4:7, białoruskiemu Metalurgowi Żłobin 3:5 i Bairbas Antyrau z Kazachstanu 1:5. Doświadczenia ze Stavanger mają Marek Strzyżowski, Martin Vozdecky, Krzysztof Zapała, Marcin Biały, Bogusław Rąpała i Michał Radwański. DRugim trenerem, u boku Stefana Mikesa, był wówczas Marcin Ćwikła.
- Chcecie awansować, czy dobrze wypaść- Chcemy wygrać. To jest tylko sport, ale jeśli trafimy z dyspozycją dnia, jeśli dopisze szczęście, to wszystko jest możliwe. Jesteśmy dobrze przygotowani, choć po kontuzjach było trochę problemów ze zgraniem.
- Patrząc na nasz czas to gracie o 13.30, 13 i 16. To nie są typowe godziny rozgrywania spotkań hokejowych...- To tam jest różnica czasu? Zwykle o tej porze organizm sportowca odpoczywa, ale jesteśmy profesjonalistami i na pewno to nie będzie mieć znaczenia dla naszej dyspozycji.
- Do Braszowa wybiera się wielu kibiców, nie tylko z Sanoka. Liczycie na nich?- Jasne, że liczymy. W Norwegii też byli i to nie tylko ludzie z Sanoka, ale także z zagranicy oraz miejscowi Polonusi. Zawsze to miłe, gdy słyszy się doping.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zawierucha i jego śliczna żona brylują na salonach. Niedawno zostali rodzicami [FOTO]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać