Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Juszkiewicz wreszcie może grać w Resovii

Tomasz Ryzner
Marcin Juszkiewicz (przy piłce) stracił trzy mecze w lidze, ale w weekend będzie już do dyspozycji trenera.
Marcin Juszkiewicz (przy piłce) stracił trzy mecze w lidze, ale w weekend będzie już do dyspozycji trenera. fot. Krzysztof Kapica
Marcin Juszkiewicz jest wreszcie w dobrym humorze. Uwolnił się od Concordii Piotrków Trybunalski, został zarejestrowany do gry i może myśleć o debiucie w Resovii.

- Nastrój mi się poprawił, ale ostatnie tygodnie kosztowały dużo nerwów. Musiałem się mordować z Concordią, a konkretnie jej prezesem. W końcu jednak PZPN uwolnił mnie od tego klubu - mówi pomocnik pasiaków.

Pan Marcin z Resovia był dogadany od dawna, w lipcu podpisał z nią kontrakt, Jednak Dariusz Dzwonnik, szef Concordii uznał, że poprzednia umowa z końcem czerwca uległa automatycznemu przedłużeniu o pół roku. Sprawę rozstrzygał PZPN, a w tym czasie piłkarzowi uciekły 3 mecze.

- To było dołujące, ale to już za mną. Jestem zarejestrowany i wreszcie mogę się czuć stuprocentowym resoviakiem - mówi pomocnik Resovii. - Prezes Concordii może się odwoływać, ale liczy się, że mogę grać, a jedno spięcie więcej z nim nie zrobi róźnicy.

Piłkarz Resovii czasu nie marnował. Rozgrywał sparingi z drugą drużyną.

- To było ważne, mogłem zaliczać jednostki meczowe. Po półrocznej przerwie potrzebowałem tego. Fizycznie czuję się bardzo dobrze, teraz czas na przetarcia w II lidze - podkreśla.
Marcin uważa, że 2 punkty w pierwszych 3 meczach Resovii to nie tragedia.

- Miało i mogło być o niebo lepiej, ale gdyby w piłce wszystko było przewidywalne, liga nie miałaby sensu. Nie takie firmy montowały mocne składy, coś sobie zakładały, ale droga do celu nie była wcale łatwa. Szkoda punktów z Puszczą, jednak nie ma co robić pogrzebu.

Pomocnik Resovii jest głodny gry, z drugiej strony głowę ma chłodną.

- Muszę starać się podwójnie, próbować złapać rytm, ale nie podpalam się na wyjściowy skład. Choć jeśli trener mnie w nim wystawi nie będzie problemu. Nie mam 18 lata, nie boję się żadnej sytuacji - zaznacza Marcin.

W weekend pasiaki jadą do Łowicza. Z tamtejszym Pelikanem piłkarz Resovii grywał częściej, niż jego koledzy.

- W Concordii mieliśmy z nimi sporo sparingów, w lidze tez się mierzyliśmy. Jeśli dobrze pamiętam, nigdy w Łowiczu nie wygrałem. Z kim mam to zrobić, jak nie z Resovią. Musimy w końcu odpalić. - podkreśla pomocnik Resovii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24