Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Wołowiec: dziękuję wszystkim i rezygnuję [WIDEO]

Miłosz Bieniaszewski
Krzysztof Kapica
Z Marcinem Wołowcem rozmawialiśmy zaraz po zakończeniu meczu w Zambrowie. - Rezygnuję z pracy w roli trenera pierwszego zespołu - powiedział nam już był trener Stali Rzeszów.

Można powiedzieć, że w Zambrowie zabrakło tylko kropki nad "i"...
Dziwnie się czuję, bo wygrywając ligę jesteśmy chyba największymi przegranymi po tym wszystkim. Nie wiem, czy nie lepiej by było nie dogonić tych Karpat i mieć spokój, niż w takich nastrojach wracać do Rzeszowa. Oczywiście żartuję, bo zawsze graliśmy o zwycięstwo. Dzisiaj jest jednak porażka...

Przed meczem mówiłeś, że w drużynie jest sportowa złość i to było widać w drużynie od samego początku spotkania...
Oni są dla mnie bohaterami. Najwyraźniej limit szczęścia wykorzystaliśmy w tej rundzie i dzisiaj go brakło. Graliśmy naprawdę dobrze, otworzyliśmy wynik i były kolejne sytuacje. Niestety ich nie wykorzystaliśmy. Jak na mecz na tym poziomie okazji było naprawdę dużo. Uważam, że spotkały się dwie bardzo dobre drużyny i ani my, ani Olimpia nie powinna być w III lidze. Miejsce w II lidze było tylko jedno i to nasz rywal może się cieszyć.

To Olimpia dzisiaj rozczarowała, czy Stal zagrała tak dobrze?
Całą rundę graliśmy dobrze i nie przypominam sobie meczu, w którym całkiem byśmy zawiedli. Dzisiaj wszystko wyglądało dobrze. I operowaliśmy piłką, i zmusiliśmy przeciwnika do błędów. Ciężko zebrać myśli, bo wygraliśmy ligę, a jesteśmy przegranymi.

Kluczem do wygrania miało być zdominowanie środka pola?
Nie do końca. Miała nim być skuteczna gra w ataku. W składzie zaszła zmiana i Arek Baran miał asekurować dwóch środkowych pomocników, a szeroko rozstawieni Sebastian Brocki i Piotrek Murawski mieli wspierać Piotrka Prędotę. Mecz się toczył swoim tempem i wiadomo było, że w pewnym momencie skrzydłom zacznie brakować sił. Przesunęliśmy Sebastiana do ataku, musieliśmy się odkryć i ofensywnie zaczęli grać boczni obrońcy. W konsekwencji straciliśmy bramkę, co zupełnie podłamało zespół i dobrze, że ten mecz się w tym momencie skończył.

O ile po pierwszym meczu można było znaleźć słabe punkty w drużynie, to w Zambrowie wszyscy zagrali na dobrym poziomie...
Gdyby nie urazy, czy braki szybkościowe, to praktycznie tą jedenastką można było grać cały czas. Po to jednak kadra jest szersza, żeby rezerwowi byli gotowi do wejścia, za tego, który trochę obniży loty na boisku. Dzisiaj nie było słabego punktu.

Jaka przyszłość przed tą drużyną?
Ja chciałbym podziękować całej drużynie, kierownikowi, fizjoterapeucie i całemu mojemu sztabowi za cały ten okres i poinformować, że rezygnuję z pracy w roli trenera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24